AirCard 785S LTE: własna sieć zawsze pod ręką

Dedykowany, mobilny router Wi-Fi sprawi, że naszą osobistą sieć bezprzewodową możemy mieć zawsze przy sobie. Jak w praktyce sprawdza się takie urządzenie? Sprawdziłem to, testując model Netgear AirCard 785S.

Niedługo święta, trochę wolnego, później sylwester i zimowe ferie. Wielu z nas spędzi nadchodzące tygodnie poza domem, oderwie się od codziennych obowiązków, odpocznie, może przy okazji zwiedzi kawałek świata, a bez wątpienia spędzi trochę czasu w podróży.

Jeszcze niedawno oznaczało to skuteczne odcięcie od bieżących spraw – ograniczony kontakt, mniej dostępnych kanałów łączności czy niepełny dostęp do informacji.

Nie, żeby było w tym coś złego, ale nie każdy może sobie na to pozwolić. Albo zwyczajnie nie chce i z różnych względów woli nie tracić ciągłego połączenia z Internetem i wszelkich, wynikających z tego korzyści.

Na szczęście taki scenariusz – o ile tego nie zechcemy – nie musi się wydarzyć. Zarówno zasięg, jaki ceny mobilnego Internetu stają się z roku na rok coraz bardziej zachęcające. Jak z niego korzystać?

Najprostszym rozwiązaniem jest użycie oferowanej przez większość smartfonów funkcji udostępniania Internetu, jednak nie jest to rozwiązanie bez wad. Wprawdzie telefon mamy zawsze pod ręką, ale z drugiej strony uruchomienie na nim mobilnego hotspota wyraźnie wpływa na żywotność baterii, a zasięg i prędkość takiego połączenia nie zawsze są satysfakcjonujące.

Wiele do życzenia pozostawia również wygoda korzystania z takiego rozwiązania, zwłaszcza, gdy oczekujemy od niego czegoś więcej niż tylko podłączenie jednego, dodatkowego urządzenia do Sieci.

Dlatego – o ile telefon sprawdzi się jako rozwiązanie awaryjne – jeśli zamierzamy korzystać z mobilnego Internetu, lepszą propozycją wydaje się dedykowany sprzęt w postaci mobilnych routerów WiFi. Jeden z nich – Netgear AirCard 785S – miałem okazję przetestować.

Router robi pozytywne wrażenie – jest mały, płaski, a do tego ma wyraźny, kolorowy ekranik LCD, wymienny akumulator i – co w niektórych okolicznościach może okazać się przydatne – dwa niewidoczne na pierwszy rzut oka gniazda, pozwalające na dokręcenie zewnętrznych anten. Za obsługę odpowiadają dwa przyciski. Na przeciwległej krawędzi urządzenia znajdują się gniazda anten,a pomiędzy nimi gniazdo microUSB.

W pudełku, poza samym routerem znajdziemy kabel microUSB, pozwalający na podłączenie urządzenia do zasilacza oraz sam zasilacz wraz z dodatkową przejściówką, zapewniającą dostęp do źródła prądu również w Wielkiej Brytanii i kilku jej byłych koloniach.

Uzupełnieniem zawartości jest również książkowa instrukcja, która – jak ja tego nie lubię! – opisuje sprzęt chyba we wszystkich językach świata z wyjątkiem polskiego. Na szczęście tę niedogodność rozwiązuje dodatkowa instrukcja w formie dużej naklejki.

Przygotowanie urządzenia do pracy sprowadza się do włożenia karty micro SIM, co wymaga otwarcia obudowy i wyciągnięcia akumulatora. Potrzebne do połączenia dane wyświetlą się na ekranie routera, a obsługa i konfiguracja urządzenia jest możliwa w dwojaki sposób – albo poprzez stronę, albo za pomocą aplikacji mobilnej.

Trochę szkoda, że obsługa routera bez uruchamiania przeglądarkowej lub mobilnej aplikacji jest iluzoryczna – przydałoby się więcej opcji, dostępnych bezpośrednio z poziomu urządzenia, co lepiej wykorzystałoby możliwości, jakie daje dość duży, kolorowy, czytelny ekran LCD. Dodatkowym ułatwieniem jest dwukolorowa dioda: niebieskie światło sygnalizuje gotowość do pracy, tempo mrugania jej tryb, a światło pomarańczowe ostrzega, że router nie jest podłączony do Internetu.

Sama aplikacja jest wystarczająco przejrzysta i zrozumiała, a ważnym udogodnieniem jest możliwość odczytywania za jej pomocą nadsyłanych na nasz numer SMS-ów. Jeśli korzystamy z różnych serwisów, wykorzystujących np. wiadomości tekstowe do uwierzytelniana w czasie logowania, trudno przecenić tę opcję. Mała rzecz, a cieszy i ułatwia życie. Cieszyłaby jeszcze bardziej, gdyby poza odbieraniem istniała również opcja wysyłania SMS-ów z poziomu strony konfiguracyjnej http://netgear.aircard.

Połączenie jest stabilne – w czasie niemal tygodniowych testów nie zdarzył mi się ani jeden przypadek niewyjaśnionego zerwania połączenia z Siecią albo zawieszenia routera. Przypadku, gdy w ramach testu przejechałem przez okolicę, gdzie nawet zwykły feature phone pokazuje brak sygnału GSM, nie liczę. Cudów nie ma, wciąż jeszcze znajdziemy w Polsce miejsca, gdzie mobilny Internet jest marzeniem ściętej głowy. Pretensje o to możemy mieć do operatorów, a nie do producenta sprzętu.

Tym, co zwróciło moją uwagę jest całkiem niezła efektywność energetyczna urządzenia. Podawany przez producenta czas pracy, wynoszący 10 godzin jest wartością realną pod warunkiem, że nie mamy problemów z zasięgiem, a do sieci podłączone jest jedno, umiarkowanie intensywnie eksploatowane urządzenie.

Podpięcie kolejnych skraca ten czas znacznie – dwa smartfony, laptopy i streaming wideo na telewizorze skutecznie opróżnią akumulator nawet w 3 godziny. Trudno jednak uznać taki stress test za typowy scenariusz, w jakim mobilny router będzie wykorzystywany. Wartą uwagi możliwością jest jednoczesna obsługa pasm 2,4 i 5 GHz. Możemy albo korzystać z obu częstotliwości, albo np. wybrać którąś do uruchomienia dodatkowej sieci dla naszych gości.

Kolejna, ważna cecha dotyczy sytuacji, gdy korzystamy z routera podczas jazdy samochodem. Podłączony do gniazda zapalniczki obsługiwał wówczas 3 urządzenia i – co prawda powoli – ale zwiększał jednocześnie poziom naładowania akumulatora.

Co istotne, gdy mamy w pobliżu źródło prądu, akumulator możemy po prostu wyjąć, bo sprzęt będzie działał wyłącznie na zasilaniu sieciowym.

Obraz nie byłby pełny bez wspomnienia o dodatkowych akcesoriach. Niestety, nie są one dostępne na polskim rynku w oficjalnej dystrybucji. Szkoda, bo prezentują się naprawdę interesująco - do routera można dokupić np.przystawkę, pozwalającą na podłączenie wtyczek RJ-45. Jeszcze ciekawiej prezentuje się stacja dokująca z antenami i zewnętrznym zasilaczem, dzięki której łatwo zmienimy AirCard 785S w router stacjonarny. Gdy potrzebujemy mobilności, po prostu wyciągamy urządzenie ze stacji – nasz mobilny router będzie w pełni naładowany i gotowy do pracy, a domową sieć schowamy dosłownie do kieszeni.

Jeśli potrzebujesz mobilnego routera, z którego skorzystasz raz w roku przez kilka dni – poszukaj innego, tańszego sprzętu.

Jeśli jednak regularnie korzystasz z mobilnego Internetu, pracujesz w podróży albo planujesz rodzinny wyjazd – trudno o lepszy wybór. Modelem AirCard 785S Netgear wysoko ustawił poprzeczkę i choć router jest już trochę na rynku, to bez żadnych kompleksów wyznacza standardy dla bardziej wymagających użytkowników.

Artykuł powstał we współpracy z firmą Netgear.