Kindle Oasis zapowiada się rewelacyjnie. I dlatego nie cierpię Amazonu!

Kindle Oasis zapowiada się rewelacyjnie. I dlatego nie cierpię Amazonu!

Kindle Oasis zapowiada się rewelacyjnie. I dlatego nie cierpię Amazonu!
Mateusz Żołyniak
18.04.2016 08:24, aktualizacja: 10.03.2022 09:50

Gdy wreszcie zdecydowałem, że czas porzucić starego Kindle'a i przesiąść się na Paperwhite'a lub model Voyage, Amazon musiał zaprezentować Oasisa, nowy czytnik e-booków, który podoba mi się o wiele bardziej niż poprzednicy, ale którego z pewnością nie kupię.

Uwielbiam zapach niedawno wydrukowanych stron i szelest przewracanych kartek. Mimo to papierowe książki przegrywają u mnie walkę z ich cyfrowymi odpowiednikami, których rogi nie zaginają się, kartki nie brudzą, a okładki nie łamią.

Będąc przy e-bookach od razu ma myśl przychodzą czytniki Kindle, których rodzina rozszerzyła się o nowego członka - model Oasis. Co tym razem przygotował dla nas Amazon?

Mniejszy i jeszcze lżejszy

Producent pochwalił się, że obudowa Oasisa została zaprojektowana od zera. Jest on najsmuklejszym i najlżejszym z czytników e-booków, jakie do tej pory wprowadził na rynek Amazon. Sprzęt waży jedynie 136 g, czyli o 20 proc. mniej niż najlżejszy z dotychczasowych modeli Kindle'a. Konstrukcja urządzenia została wykonana z poliwęglanu i metalu, dzięki czemu ma być sztywna i wytrzymała.

Kindle Oasis
Kindle Oasis© amazon

Amazon twierdzi ponadto, że nowy kształt czytnika umożliwił przesunięcie środka ciężkości Oasisa na dłoń czytającego. Dzięki temu ma on spoczywać w dłoni niemal tak samo, jak grzbiet zwykłej książki, a przy tym łatwiej zachowywać równowagę, gdy trzyma się go jedną ręką.

Sprzęt wykrywa również, czy użytkownik trzyma go w prawej czy lewej dłoni (ma wbudowany akcelerometr). Dzięki temu automatycznie dopasowuje układ czytanych stron. Te można przewracać korzystając z fizycznych przycisków na boku przedniego panelu lub za pomooą ekranu dotykowego.

Nowy wyświetlacz Paperwhite

Kindle Oasis
Kindle Oasis© amazon

Na potrzeby Oasisa opracowano nowy wyświetlacz, który jest jeszcze cieńszy (zastosowanie 200-mikronowej tylnej płyty wyświetlacza). Amazon chwali się również wyższą jasnością panelu, co osiągnięto dzięki systemowi podświetlenia, który ma o 60 proc. więcej diod niż rozwiązania stosowane dotychczas. Ekran Paperwhite Oasis cechuje się zagęszczeniem pikseli na poziomie 300 PPI, czyli takim jak panele z ostatniego Paperwhite'a lub Voyage'a.

Podwójna bateria

Unikatowym rozwiązanie jest - dodawana w zestawie - zdejmowana skórzana obudowa do ładowania. Jest ona wyposażona we własne ogniwo (o komórkowej budowie), z którego czytnik jest ładowany po podłączeniu akcesorium. Obie baterie mogą być jednocześnie doładowywane.

Kindle Oasis
Kindle Oasis© amazon

Etui zostało wykonane ze skóry, a do czytnika przylega pewnie dzięki mocowaniu złożonemu z 12 magnesów. Nowy system automatycznie usypia Oasisa, gdy użytkownik zamyka pokrywę obudowy. Akcesorium będzie dostępne w trzech wersjach kolorystycznych - czarnej, śliwkowej i orzechowej.

Wysoka jakość, wysoka cena

Kindle Oasis oferuje dostęp do wszystkich funkcji, które oferowały poprzednie generacje czytników. Dotyczy to zarówno automatycznej synchronizacji danych i integracji z serwisem Goodreads, jak i obecności słownika czy informowania użytkownika o tym, kiedy skończy czytać dany rozdział.

Kindle Oasis
Kindle Oasis© amazon

Oasis wszedł do oferty przedsprzedażowej, a użytkownicy z Polski będą mogli zamawiać go z niemieckiego oddziału sklepu (amazon.de). Tanio niestety nie będzie. Podstawowy model wyceniony został na 289,99 euro, co w przeliczeniu daje ok. 1250 zł. Wersja z wbudowanym modemem 3G to z kolei koszt 349,99 euro, czyli ok. 1500 zł.

Nie warto przepłacać

Nowy Kindle ma jaśniejszy ekran, jeszcze dłużej pracuje na baterii i jest nieco lepiej wykonany. Mnie najbardziej przekonuje jednak zmieniona konstrukcja z przesuniętym punktem ciężkości, która może sprawić, że będą trzymał urządzenie nie jak standardowy czytnik bądź tablet, a prawdziwą książkę.

Kindle Oasis
Kindle Oasis© amazon

Niby nic wielkiego, ale w moim przypadku bardzo wpływa na komfort czytania - sprzęt spoczywa w dłoni i nie muszę utrzymywać go pod odpowiednik kątem.

Nie powinno więc dziwić, że gdy tylko zobaczyłem Oasisa, zapragnąłem mieć to urządzenie. Tyle tylko, że nie mam zamiaru płacić za jego wersję z 3G trzy razy tyle, co za Paperwhite'a. Nie polecę go też nikomu, kto nie szasta gotówką na prawo i lewo. Tym bardziej, że Voyage wciąż zadowoli nawet najbardziej wymagających użytkowników.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)