Seabed Prelude: batyskafem w wirtualną rzeczywistość

Seabed Prelude: batyskafem w wirtualną rzeczywistość

Seabed Prelude: batyskafem w wirtualną rzeczywistość
Łukasz Skałba
25.02.2017 09:55, aktualizacja: 25.02.2017 14:33

Studio MythicOwl wpadło na pomysł połączenia gogle VR z grą edukacyjną. Efekty ich pracy są całkiem ciekawe…

Największy salon gier VR w Europie

Zanim przejdziemy do samej gry, warto wspomnieć o miejscu, w którym odbył się jej pokaz. Disco VR to salon gier wirtualnej rzeczywistości położony na warszawskim Mokotowie. Jest to podobno największy tego typu obiekt w Europie. Na pewno robi ogromne wrażenie.

Do dyspozycji jest tam zarówno Oculus Rift, HTC Vive, jak i przeróżne cardboardy. Stanowisk jest całe mnóstwo, ale najciekawiej wyglądają te umieszczone w samochodach. Tak, to nie pomyłka. Nie są to jakieś tandetne atrapy, a prawdziwe pojazdy. Rozgrywanie w nich wyścigów za pomocą gogli VR gwarantuje niewiarygodną porcję frajdy i jest iście unikatowym doświadczeniem.

Obraz

Unikatowy jest również klimat Disco VR. Sceneria jest dosyć mroczna, a jej perfekcyjnym dopełnieniem są automaty retro. Takie zestawienie najnowszych technologii z tradycyjnymi maszynami komponuje się bardzo fajnie.

Fajne jest też to, że w przerwie od gier, możemy na miejscu wchłonąć pizzę i obalić kufel piwa. Podsumowując, Disco VR to miejsce idealne na geekowskie spotkanie i… na premierę polskiej gry VR - Seabed Prelude.

Seabed Prelude to ciekawy i dobrze zrealizowany projekt

Akcja gry rozgrywa się w 2022 roku, gdy większość miast na naszej planecie w wyniku ekologicznych katastrof znalazła się pod wodą. Na szczęście konstruktorom udało się wybudować specjalne kopuły, które umożliwiają mieszkańcom miast względnie normalne życie. Wymagają one do działania paliwa…

Obraz

Dostarczane ono jest mitycznym batyskafem, który tym razem przypłynął pusty. Zadaniem gracza jest przejęcie kontroli nad batyskafem, uratowanie mieszkańców od zagłady i odkrycie tajemnic podwodnego świata.

Aspekty edukacyjne

Oprócz wciągającej rozgrywki, twórcy chcieli zapewnić użytkownikom fajne narzędzie do rozwijania niektórych umiejętności. Mam tutaj na myśli nie tylko te czysto zręcznościowe, ale również muzyczne.

Aby przemieszczać się batyskafem z miejsca na miejsce, musimy wygrywać na wirtualnej pięciolinii odpowiednie melodie. Tylko w ten sposób możemy uchronić statek od zniszczenia. Robimy to kontrolerami ruchowymi HTC Vive lub Oculus Touch. W wirtualnym środowisku ich odpowiednikami są haki.

Seabed Prelude - Release Trailer

Jeśli już jesteśmy przy mechanice rozgrywki, to warto wspomnieć, że po pokładzie batyskafu możemy się oczywiście swobodnie przemieszczać. Ruchy gracza w rzeczywistym środowisku są przenoszone do wirtualnego co daje ogromną frajdę i pozwala w pełni zanurzyć się w podwodnym świecie pełnym tajemnic i dźwięków.

Seabed Prelude zadebiutowało dzisiaj w sklepie Steam. Więc jeśli macie pod ręką gogle VR i mocnego kompa, możecie kupić omawianą produkcję za równowartość niecałych 30 zł.

Swoją drogą, to nie pierwsza gra MythicOwl poruszająca tematy muzyczne. Jakiś czas temu w Appshakerze Komórkomanii prezentowałem Wam grę Note Fighter, której zadaniem również było nauczenie użytkownika podstawowych zasad muzyki. Ciekawe co będzie następne.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)