Bez światła ani rusz. Z tymi latarkami niestraszna będzie najciemniejsza knieja

Bez światła ani rusz. Z tymi latarkami niestraszna będzie najciemniejsza knieja

Bez światła ani rusz. Z tymi latarkami niestraszna będzie najciemniejsza knieja
Źródło zdjęć: © Kadr z filmu "Decay"/Mat. prasowe
Grzegorz Burtan
03.07.2017 11:25, aktualizacja: 03.07.2017 12:23

Noce są teraz krótkie. I bardzo dobrze, chociaż zachmurzenie wcale nie sprawa, że cieszymy się promieniami słońca. Kiedy brakuje nam naturalnego oświetlenia, a jesteśmy na biwaku/działce/piwnicy lub strychu, musimy sami zadbać o to, by cokolwiek widzieć. Dlatego warto zaopatrzyć się w latarki. W rodzajach i odmianach możemy na szczęście przebierać według upodobań i potrzeb.

Najbardziej podstawowe urządzenia to wydatek rzędu kilku złotych. Zazwyczaj są małe, działają na baterię AA lub AAA i można przypiąć je do klucza lub szlufki naszych spodni. To jedna z tych rzeczy, o których wspominamy w potrzebie, że mogliśmy ją kupić, kiedy była okazja. A taki drobiazg pozwala nam szukać w nocy kluczy, które wypadły nam z kieszeni albo sprawdzić, czy korki to powód, dla którego nie ma prądu w naszym mieszkaniu.

Do wyboru są również większe modele – wykonane z aluminium, bardziej wytrzymałe, o dłuższym czasie działania i zasięgu światła. Większość posiada możliwość regulacji jasności, z opcją nadania sygnału SOS włącznie. To przydaje się szczególnie w momencie, kiedy jesteśmy na głębokim odludziu. Dodatkowym atutem jest także znaczna odporność – odpowiednie obicie gumą uszczelnia latarkę przed dostaniem się do jej środka wody, pyłu oraz zwiększa wytrzymałość na uderzenia. Nie mówiąc już o zasięgu, który może sięgać do 300 metrów, a w bardziej zamglonych okolicach do 100. Odpowiednie oświetlenie to absolutna podstawa.

Dla bardziej wymagających są również dostępne wersje, których nie trzeba trzymać w ręce. Zamiast tego możemy poczuć się niemal jak górnicy, zakładając specjalną opaskę na głowę. W wybranych modelach żywotność diody wynosi nawet 50 tys. godzin, a trzy tryby oświetlenia – zwyczajny, oszczędny i pulsacyjny, są przydatne zwłaszcza na odludziu. Regulowany kąt nachylenia światła może skusić również grotołazów, którzy potrzebują określić drogę pod różnymi specyficznymi kątami. Ewentualnie można również użyć specjalnych szelek, by źródło światła zamontować na klatce piersiowej.

Przed wyjazdem spakowanie się w sposób, który nie wymaga noszenia góry tobołów, jest jedną z podstaw udanej wycieczki. Najłatwiej zaś pozbyć się dwóch rzeczy, zastępując ją jedną. Wystarczy kupić bezprzewodowy głośnik, który jest jednocześnie latarką. Zaoszczędzamy miejsce, pieniądze i energię, bo ładujemy jednocześnie dwa przyrządy. Kto powiedział, że na biwaku czy kempingu nie da się ułatwić sobie życia?

Kto jednak od gór woli morze, a zwłaszcza przebywania pod wodą, nie jest również skazany na głębinowe ciemności. Można zaopatrzyć się w specjalną latarkę do nurkowania. Tego typu modele, oprócz wodoodporności oczywiście, posiadają zasięg około 200 metrów, możliwość łatwej obsługi w rękawicach i wodoodporność IPX8 (zanurzenie permanentne). Do tego stosunkowo niewielkie gabaryty są kolejnym argumentem, by zaopatrzyć się w taki sprzęt na kolejną podwodną wyprawę.

Przed wakacyjnym wypadem warto rozważyć zakup latarki. To nasz cichy sprzymierzeniec, który okaże się niezbędny w najmniej oczekiwanym momencie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)