Jestem Adam, przez dziesięć lat nie istniałem. Bo dopiero od niedawna mam konto na Facebooku

Jestem Adam, przez dziesięć lat nie istniałem. Bo dopiero od niedawna mam konto na Facebooku

Jestem Adam, przez dziesięć lat nie istniałem. Bo dopiero od niedawna mam konto na Facebooku
Adam Bednarek
05.02.2014 08:09, aktualizacja: 05.02.2014 12:33

Z Facebookiem nie jest aż tak źle, jak się czasami mówi, skoro po dziesięciu latach nowych użytkowników przybywa. I powinno. Ja jako świeżak mówię niezdecydowanym: Fejsa mieć warto!

Podobno jeśli ktoś nie ma obecnie konta na Facebooku, to nie istnieje. To przesada, ponieważ mnie przez te dziesięć lat jakoś udało się przetrwać. I nie było to wyjątkowo trudne zadnie.

Wyjaśnijmy to sobie od razu, żeby nie było wątpliwości: nie byłem antyfacebookowym buntownikiem, który nie chciał mieć konta, bo Facebook to tylko głupoty, inwigilacja i strata czasu. Po prostu... Facebook nie był mi do niczego potrzebny. A przynajmniej tak mi się do niedawna wydawało.

Pogłoski o śmierci GG są mocno przesadzone

Wszystkie rozmowy mogłem prowadzić na poczciwym już Gadu-Gadu. Jestem trochę zdziwiony, że z tego komunikatora ponoć już mało kto korzysta, skoro ja do dziś prowadzę na nim rozmowy. I założenie konta na Facebooku wcale tego nie zmieniło.

Często mówi się, że brak Facebooka oznacza wykluczenie. Wszystkim przeciwnikom tego portalu mogę przyznać rację: bez konta wciąż da się utrzymywać kontakt ze znajomymi.

Wykluczony nie byłem, ale dopiero teraz zrozumiałem, że bardzo wiele mnie ominęło. Prosty przykład: ciekawe dyskusje. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że nie trzeba mieć konta na Facebooku, by brać udział w interesujących rozmowach. Pewnie ma rację, ale...

Obraz

...na Facebooku od razu wiem, z kim rozmawiam. I często są to interesujący mnie ludzie – albo moi znajomi, albo osoby, które sam obserwuję. Śledzę dyskusje, które faktycznie mnie ciekawią. Nie muszę wchodzić na fachowe strony, bo od razu spływa do mnie to, co sam wybrałem.

Wiem, wiem – ci, którzy mają Fejsa od dawna, marudzą teraz, że piszę o samych oczywistościach. Ale pamiętajcie, że wciąż są ludzie tacy jak ja do niedawna. Bez konta na Facebooku. I mieszkają nie tylko w Wietnamie.

W końcu jestem ze wszystkim na bieżąco!

Nie omijały mnie ciekawe teksty albo przeżywanie ważnych wydarzeń sportowych – w końcu od dawna korzystam z Twittera, tam też tego nie brakuje. Ale nie mając Facebooka, nie wiedziałem, że jeden z moich ulubionych zespołów szykuje się do nagrania płyty. Albo że poleca utwór jakiegoś młodego artysty.

Głupotki, niby nieistotne sprawy, ale fajnie wiedzieć, co robią członkowie mojej ulubionej kapeli. Widzę, jak wrzucają zdjęcia z prób albo jak szykują się do koncertu. Mam z nimi kontakt, jak jeszcze nigdy wcześniej.

Obraz

Od razu dowiadywałem się, kto zagra koncert w mojej okolicy. I bez Facebooka prędzej czy później to do mnie docierało, ale z reguły... później. Nie można powiedzieć, że byłem wykluczony, ale zdaję sobie sprawę, że wszyscy wiedzieli o tym wcześniej niż ja.

W ostatnich latach nie chciało mi się śledzić wszystkich stron ulubionych zespołów. Jest tego za dużo i musiałbym wchodzić wszędzie, a to bez sensu. Straciłbym zbyt wiele czasu, a możliwe, że niczego bym się nie dowiedział. Bo akurat nic się nie dzieje, więc po co aktualizować oficjalną stronę.

Obraz

Facebook jest naprawdę wygodny. I nie, nie mam problemu z głupotami. Szczerze mówiąc, nikt z moich znajomych nie wrzuca głupich obrazków, nie przeprowadza bezsensownych ankiet ani nie śledzi „tysiąca miejsc, o których nie miał pojęcia”. Wiem, że inni tak robią, bo czasami widzę, że niektórzy narzekają. To może odpychać od Facebooka.

Tylko czy to problem portalu społecznościowego czy raczej doboru znajomych?

Facebook? Warto!

I jeśli jako świeżak mam powiedzieć, dlaczego Facebook jest tak często krytykowany, to mam wrażenie, że winni są znajomi, a nie sam serwis. W końcu gdybyśmy poszli do Luwru z grupką mentalnych gimbusów, też nie wspominalibyśmy tej wycieczki najlepiej.

Posłuchajcie rady nowicjusza: przestańcie obserwować ludzi, z którymi nie utrzymujecie kontaktu, wyrzućcie strony, które was wkurzają. I spójrzcie na Facebooka świeżym okiem. Zobaczycie, że to naprawdę fajny portal.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)