Za rok o włos od katastrofy, a co później?

Za rok o włos od katastrofy, a co później?

Na ilustracji widać miejsca, gdzie orbity się przecinają (Fot. NASA)
Na ilustracji widać miejsca, gdzie orbity się przecinają (Fot. NASA)
Mariusz Kamiński
06.03.2012 15:00

Trochę ponad tydzień temu Hiszpanie odkryli asteroidę o średnicy 45 metrów, której orbita przypominała orbitę ziemską. Orbita oznaczona kodową nazwą 2012 DA14 raz na pół roku przecina trasę wędrówki naszej niebieskiej planety. 15 lutego 2013 roku to data, którą należy zapamiętać. Wtedy DA14 będzie blisko. Przerażająco blisko.

Trochę ponad tydzień temu Hiszpanie odkryli asteroidę o średnicy 45 metrów, której orbita przypominała orbitę ziemską. Orbita oznaczona kodową nazwą 2012 DA14 raz na pół roku przecina trasę wędrówki naszej niebieskiej planety. 15 lutego 2013 roku to data, którą należy zapamiętać. Wtedy DA14 będzie blisko. Przerażająco blisko.

Obliczono, że ten dość duży kawał kosmicznej skały minie naszą planetę w odległości około 27 tysięcy kilometrów od jej powierzchni. Oznacza to, że asteroida będzie bliżej niż okrążające Ziemię satelity telekomunikacyjne! Dla porównania: satelity GPS okrążają nas w odległości 19 tysięcy kilometrów, a Międzynarodowa Stacja Kosmiczna znajduje się na wysokości 362 kilometrów.

Astronom Phil Plait, autor słynnego blogu Bad Astronomy, zapewnia, że ryzyko uderzenia jest małe i nie ma się o co martwić. Tym razem.

Asteroida DA14 prawie na pewno nie uderzy w Ziemię [...]. I mówiąc "prawie na pewno", mam na myśli to, że szanse na uderzenie są tak niskie, że właściwie zerowe. To oczywiście nie eliminuje ryzyka uderzenia w przyszłości, ale na razie nic nam nie grozi.

Istotną częścią informacji na temat asteroidy jest to, że NASA przygotowuje się do dokładnego zbadania jej składu i struktury. Może to oznaczać przygotowania do opracowania planu usunięcia zagrożenia za pomocą kilku dobrze wycelowanych rakiet. Zła informacja jest taka, że raczej niewiele zobaczymy na niebie tego prawie sądnego dnia. No cóż, szkoda. Tym bardziej że rosyjscy specjaliści nawołują do prewencyjnego zniszczenia tego kosmicznego krążownika. Aby zakończyć zupełnie optymistycznym akcentem, dodam, że w skali Torino ryzyko uderzenia wynosi 0.

PS Poniższe zdjęcie przedstawia obecną (dzisiejszą) pozycję asteroidy. Nie uważacie, że jest dosyć blisko?

Fot. NASA
Fot. NASA

Źródło: 11alive

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)