Na co Cię jeszcze stać Frank?

Na co Cię jeszcze stać Frank?

Na co Cię jeszcze stać Frank?
Łukasz Stanek
02.03.2014 12:54, aktualizacja: 02.03.2014 19:22

Na co mogą liczyć widzowie hitowego serialu House of Cards? UWAGA SPOILERY!

UWAGA! PONIŻSZY TEKST ZAWIERA SPOILERY, JEŻELI NIE CHCESZ WIEDZIEĆ CO DZIAŁO SIĘ W DOTYCHCZASOWYCH ODCINKACH HOUSE OF CARDS ZAMKNIJ TEN BLOG I ODWIEDŹ INNĄ STRONĘ. AUTOR NIE BIERZE ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA POPSUCIE CI PRZYJEMNOŚCI OGLĄDANIA.

Drugi sezon House of Cards zakończył się tym, na co wszyscy czekali – Frank Underwood w końcu objął urząd Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Potrzebował na to aż dwóch lat wspinając się na drabinie stanowisk. Od Whipa Partii Demokratów, poprzez stanowisko Wice Prezydenta, skończywszy na najwyższym szczeblu, prawdziwej wisience na torcie kariery polityka – Prezydencie. Nie chcę się wielce rozpisywać o fabule obu sezonów, bo wychodzę z założenia, że, jeżeli czytasz ten tekst, to znaczy, że zobaczyłeś serial i chciałbyś dowiedzieć się tego co powinno znaleźć się w kolejnych odcinkach.

Przy planowaniu tego co możemy zobaczyć w kolejnych sezonach wziąłem pod uwagę kilka czynników. Co było już pokazane, co zrobiono, jak wyglądają niedomknięte wątki, jakie wyzwania stoją przed Underwoodem, jak i, kiedy to skończyć. Według tego wszystkiego ustaliłem, że serial będzie liczyć łącznie 5 sezonów. Dlaczego 5? Pierwszy sezon rozpoczyna się z chwilą wygrania przez Prezydenta Walkera wyborów co daje 4 lata prezydentury – po jednym roku na sezon. W drugim sezonie po burzliwej walce na linii Underwood – Chiny – Tusk dochodzi do impeachmentu, czyli odwołania aktualnego prezydenta i zastąpienia go wice prezydentem (Underwoodem). To kończy drugi rok prezydentury. Zostają nam 2 lata (2 sezony) rządów Francisa oraz 5 sezon, w którym główny nacisk będzie postawiony na kampanię wyborczą oraz wielki finał serialu.

Czego spodziewać się w kolejnych sezonach? Po bardzo burzliwych obu sezonach czas na chwilowe uspokojenie sytuacji. W 3 sezonie spodziewałbym się przede wszystkim domknięcia kilku ważnych i otwartych wątków jak np. likwidacja Rachel, która wie za dużo, jest niestabilna psychicznie i na dodatek zabiła Douga. Francis nie będzie mógł pozwolić sobie, aby taka osoba żyła, tym bardziej teraz, kiedy nie pilnuje jej już Doug. Nie zdziwię się, jeżeli Meechum jako bardzo zaufany współpracownik Francisa zabije Rachel. Jej wiedza może nie tylko wsadzić go do więzienia, ale zabrać mu to, co najważniejsze – władzę. Kolejny wątek, który może mocno się rozwinąć dotyczy hakera Gavina Orsay, który będzie musiał wybierać czy woli Franka za wroga czy przyjaciela. Nie zdziwię się, jeżeli w wykradzionych przez niego danych AT&T będą wspólne rozmowy Francisa i Zoe. Kolejny do odstrzelenia, a może przydatna broń do walki w przyszłości? Taki serialowy Snowden. Mniej więcej tak widzę ten sezon, będzie to jedno wielkie sprzątanie podwórka przez Franka.

W 4 sezonie liczę na wielką międzynarodową grę polityczną. Urząd Baracka Obamy mocno dostaje po tyłku, gdy w grę wchodzi polityka międzynarodowa. Jego największym wrzodem (wiadomo gdzie) jest nie, kto inny jak Putin – właśnie w tym polityku szukałbym inspiracji. Francis do tej pory nie miał prawdziwie wymagającego przeciwnika (nie, nie uważam aby Tusk, nim był). Spodziewam się, że właśnie w 4 sezonie przyjdzie pora na konflikt na linii Stany Zjednoczone – Rosja, gdzie Frank zmierzy się z równie skutecznym, bezwzględnym i ceniącym sobie tak jak on władzę politykiem. Od strony technicznej ten sezon wprowadzi kolejne zmiany w dekoracji i lokalizacji. Pierwszy sezon praktycznie można zamknąć w 2 lokalizacjach – dom Underwoodów i jego gabinet na Kapitolu. Drugi sezon został rozbudowany o gościnne wizyty na Białym Domu. Trzeci sezon w większości będzie rozgrywać się w Białym Domu i na wyjazdach na terenie USA (Frank musi mieć wszystko pod ręką). Natomiast czwarty sezon powinien przynieść wyjazdy dyplomatyczne, zjazdy, konferencje. Każda okazja dobra aby spotkać się z Prezydentem Rosji na małą wymianę ciętych ripost. To wszystko prowadzi nas do piątego sezonu, gdzie kampania wyborcza wymagać będzie ciągłych wyjazdów, konferencji, debat oraz zbierania haków na silnego kandydata Republikanów, który jeszcze nie ujawnił się w dotychczasowych odcinkach. Po cichu liczę na Jodie Foster. Chociaż jest to przeciwne z wizerunkiem bardzo męskiej partii jaką są Republikanie, będzie to na pewno ciekawy zwrot akcji. Należy pamiętać, że Jodie Foster brała już udział w tym serialu jako jeden z reżyserów.

Jako, że będzie to ostatni sezon (tak zakładam) liczę na spektakularne odejście Francisa. Zastanawiałem jak może skończyć. Przegrana w wyborach? Nie , nie wierzę w coś takiego. Urzędujący prezydent zawsze ma lepszą pozycję startu, poza tym Frank będzie mieć zbyt dużo haków na Republikanów, żeby przegrać. Wyjście na światło dzienne jego morderstw i wsadzenie go do więzienia? Też mi to do niego nie pasuje – zbyt naciągana wizja. Mam wrażenie, że w wielkim finale Claire zabije Franka. Chociaż jest zawsze przy jego boku i bywa równie bezwzględna jak on to widać, że rola złej i bezwzględnej osoby ją po prostu przerasta. Mówimy przecież o kobiecie, która zgodziła się na kilka aborcji, na regularne zdrady męża dla wyższego celu, sama zdradziła go z fotografem, chciała znów zajść w ciążę (chociaż Frank wyraźnie powiedział nie), rozpłakała się i podłamała w chwili, gdy miała grać przeciwko Walkerom, którzy uważali Underwoodów za przyjaciół, a to dopiero 2 sezony! Uważam, że właśnie to będzie największą przegraną Francisa – nie zawalone wybory, nie więzienie, ale właśnie zdrada osoby mu najbliższej.

To tyle, takie są moje założenia, a czy się sprawdzą czas pokaże. Jednego jestem jednak pewien – Frank jeszcze nie pokazał, na co naprawdę go stać.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)