Badania nad przywróceniem mamutów do życia trwają już wiele lat i jak na razie włochatych pobratymców słoni nigdzie nie widać. Podobno tym razem naukowcy są na dobrej drodze. Czy jest szansa na Park Jurajski?
Badania nad przywróceniem mamutów do życia trwają już wiele lat i jak na razie włochatych pobratymców słoni nigdzie nie widać. Podobno tym razem naukowcy są na dobrej drodze. Czy jest szansa na Park Jurajski?
Jeszcze na początku tego roku mówiono, że wystarczą 4 lata, żeby sklonować mamuta. Tego typu zapowiedzi pojawiają się od lat 90., jednak pomimo postępu w nauce nie udało się odnaleźć odpowiedniego materiału genetycznego, który pozwoliłby na odtworzenie wymarłego gatunku. Nowe znalezisko ma to zmienić.
Naukowcy z japońskiego Uniwersytetu Kinki, we współpracy z Muzeum Mamutów w Jakucji, odkryli dobrze zachowany szpik kostny, który przeleżał tysiąclecia pod warstwą syberyjskiej wiecznej zmarzliny. Pozostałości są w tak dobrym stanie, że możliwe jest wydobycie DNA z komórek i wykorzystanie go do klonowania. Materiał genetyczny zostałby umieszczony w jajeczku słonicy afrykańskiej, która w efekcie urodzi pierwszego od dziesiątek tysięcy lat mamuta.
Niektórzy uważają, że zabawa w Boga nie jest najlepszym pomysłem. Choć z drugiej strony istnieją teorie, które winią człowieka za wymarcie mamutów. Ludzkość jest coś winna gigantycznym futrzakom, więc może warto chociaż spróbować przywrócić je do życia. Pomyślcie - po raz pierwszy od tysięcy lat człowiek będzie mógł skosztować mamutburgera!
Źródło: gizmodo.com
