"Jakiejkolwiek pracy szukam", czyli samobójstwo zawodowe

"Jakiejkolwiek pracy szukam", czyli samobójstwo zawodowe

Zaprezentuj się! (fot.: morguefile.com)
Zaprezentuj się! (fot.: morguefile.com)
Kira Czarczyńska
19.08.2011 22:45

Szukasz pracy wszystkimi zalecanymi w poradnikach metodami, a jednak nadal masz zerowy odzew na maile z CV, ogłoszenia czy rozsyłane zapytania o potencjalne wakaty? Być może problem wynika z tego, że sprawiasz kiepskie pierwsze wrażenie. Przejrzyj poniższe pięć najczęściej popełnianych błędów i zastanów się, czy któregoś nie popełniasz.

Szukasz pracy wszystkimi zalecanymi w poradnikach metodami, a jednak nadal masz zerowy odzew na maile z CV, ogłoszenia czy rozsyłane zapytania o potencjalne wakaty? Być może problem wynika z tego, że sprawiasz kiepskie pierwsze wrażenie. Przejrzyj poniższe pięć najczęściej popełnianych błędów i zastanów się, czy któregoś nie popełniasz.

Błąd 1: brak precyzji

Tytułowe "szukam jakiejkolwiek pracy", nadal często pojawiające się jako jedyne(!) zdanie w mailach do firm, które akurat nie prowadzą rekrutacji, to tylko czubek góry lodowej. Do tej samej kategorii zaliczają się na przykład takie jednozdaniowce:

  • szukam pracy w handlu
  • jestem dyspozycyjny, podejmę każdą pracę
  • mam szerokie umiejętności i chętnie wykorzystam je w państwa firmie
  • szukam pracy, w załączniku mój życiorys

Wszystkie powyższe są autentycznymi cytatami - i żaden z autorów oczywiście pracy nie znalazł. Jeśli ktoś sam nie wie co potrafi i na jakim stanowisku chciałby pracować, to przecież nikt nie będzie tego wymyślać za niego...

Błąd 2: niezdecydowanie

Można oczywiście aplikować na dwa stanowiska, jeśli są one do siebie podobne - wtedy bowiem widać, że mamy konkretne umiejętności w danej dziedzinie i wiemy, gdzie da się je wykorzystać. Jeżeli jednak składamy podanie jednocześnie na stanowisko kasjera i informatyka, to wzbudzi to uzasadnione podejrzenia, że żadnego z tych zawodów zbyt dobrze nie znamy.

Błąd 3: nieciekawie dobrane dodatkowe informacje

Ok, rozumiem - świat stał się globalną wioską, wszyscy mamy profile w różnych serwisach i zamieszczamy tam informacje o swoim doświadczeniu zawodowym. Jednak podawanie linka do społeczościówki, w której poza naszym CV wiszą też niezbyt dobrze świadczące o naszej kulturze wypowiedzi czy intymne zdjęcia, raczej nie jest dobrym pomysłem.

Błąd 4: zbytnia swoboda wypowiedzi

Rekruter szuka pracownika, nie kumpla. Wypowiedzi w rodzaju "cześć, podobno szukacie handlowca" wrażenie owszem, zrobią - ale niedokładnie takie, jakie byś chciał. Podobnie jak "zadzwońcie, to opowiem o sobie więcej", "macie świetną firmę!", czy "fajnie że szukacie kogoś na to stanowisko, bo dobrze się na nie nadaję". Styl musi być formalny, w końcu załatwiacie interesy, a nie umawiacie się na piwo.

Błąd 5: przechwalanie się

Jasne, że jesteś świetny w swoim zawodzie. Są jednak dobre i złe sposoby poinformowania o tym potencjalnego szefa. Wtrącanie w treści listu motywacyjnego czy maila peanów na swoją cześć nie jest dobrze widziane - zresztą, w to, że "poradzisz sobie z każdym problemem", czy "na pewno jesteś najlepszym kandydatem na to stanowisko", i tak nikt na słowo nie uwierzy. O tym, że jesteś dobry, musi świadczyć CV oraz inne konkretne informacje dotyczące twojego wykształcenia, doświadczenia, umiejętności.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)