Czy to ptak? Czy to samolot? Nie, to iPad w torbie...

Czy to ptak? Czy to samolot? Nie, to iPad w torbie...

(źródło: Photobucket/MWizzle)
(źródło: Photobucket/MWizzle)
Piotr Dopart
08.08.2011 12:30

Czyżby to był najbardziej epicki przemyt na świecie? Zobaczcie, co wymyślili pewni przedsiębiorczy Chińczycy, aby uniknąć konieczności płacenia cła za elektronikę firmy Apple.

Czyżby to był najbardziej epicki przemyt na świecie? Zobaczcie, co wymyślili pewni przedsiębiorczy Chińczycy, aby uniknąć konieczności płacenia cła za elektronikę firmy Apple.

Do przerzutu jabłecznej elektroniki z prowincji Shenzhen do Hongkongu użyto mieszaniny techniki Batmana i Wilhelma Tella - pierwszym krokiem było wystrzelenie z kuszy początku liny, co umożliwiło zmontowanie instalacji. Zaimprowizowany taśmociąg miał długość 300 metrów! Gdy konstrukcja była gotowa, przemytnicy wzięli się raźno do roboty i w porze nocnej pracowicie "eksportowali" sprzęt z logo nadgryzionego jabłka.

Sprawa wzięła w łeb, gdy ktoś przyuważył fruwające torby pełne nieopodatkowanych iPadów i iPhone'ów, majestatycznie sunące nad powierzchnią granicznej rzeki Sha Tau Kok, i doniósł władzom. Gdy policja wreszcie dotarła do stanowiska, znalazła tam sprzęt o łącznej wartości 46 tys. dolarów. Trudno powiedzieć, ile urządzeń zdążyło zabawić się w Jamesa Bonda przez granicę. Więcej w materiale wideo - wprawdzie po chińsku, ale raczej nie powinno być problemu z wnioskowaniem z kontekstu:

Źródło: TechCrunch

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)