Ukraińcy też mają fantazję. Co pokazują w muzeach?

W muzeach zwykle spotyka się eksponaty z czasów, które poznać można jedynie z kart podręczników do historii. Na sąsiedniej Ukrainie grupa pasjonatów nieco inaczej podeszła do tematu pamiątek. Zamiast broni, strojów czy zabytkowych monet w muzeum umieszczono... karty graficzne!

W muzeach zwykle spotyka się eksponaty z czasów, które poznać można jedynie z kart podręczników do historii. Na sąsiedniej Ukrainie grupa pasjonatów nieco inaczej podeszła do tematu pamiątek. Zamiast broni, strojów czy zabytkowych monet w muzeum umieszczono... karty graficzne!

Historia niezwykłego muzeum zaczęła się w 1998 roku, gdy entuzjasta sprzętu komputerowego znany w Sieci pod nickiem SArd dostał od swojego wujka pierwszy komputer z Celeronem 266 i kartą S3 ViRGE DC na pokładzie. By nadążyć za rozwojem technologii, SArd cały czas ulepszał swój sprzęt. W 2010 roku miał w swojej kolekcji już 35 kart graficznych, które trafiły na wystawę do ukraińskiej PCShop Group.

Niewielka ekspozycja szybko przyciągnęła zwiedzających. Część z nich przekazała swoje karty, dzięki czemu liczba eksponatów wzrosła do 56 egzemplarzy. Potencjał projektu był znacznie większy.

Muzeum z prawdziwego zdarzenia otwarto 9 marca 2011 roku. Dziś w muzeum w Charkowie jest już 200 różnych kart. Przy każdej z nich znajduje się oczywiście specyfikacja techniczna oraz... spis popularnych gier, które można na niej nagrać z prędkością powyżej 35 klatek na sekundę.

Trzeba przyznać, że pomysł na muzeum jest naprawdę interesujący. Ciekawe, jakich komputerowych ekspozycji można spodziewać się w przyszłości. Macie jakieś pomysły?

Źródło: geekosystem