Cyfrowa dystrybucja, karty zbliżeniowe, płacenie ręką. Kończą się czasy sknerusów!

Cyfrowa dystrybucja, karty zbliżeniowe, płacenie ręką. Kończą się czasy sknerusów!

Cyfrowa dystrybucja, karty zbliżeniowe, płacenie ręką. Kończą się czasy sknerusów!
Adam Bednarek
01.05.2014 22:54, aktualizacja: 10.03.2022 11:20

Zmiana sposobu płatności to nie tylko pożegnanie gotówki, a nawet kart kredytowych czy zbliżeniowych. Wygląda na to, że staniemy się bardziej hojni – bo wydawanie pieniędzy będzie wyjątkowo łatwe.

Płacenie ręką albo gestem – to nowe metody płatności, które być może niebawem staną się popularne. I dobrze, bo wszyscy zgodzimy się, że to naprawdę wygodne, szybkie i praktyczne.

Porzucenie gotówki czy kart płatniczych nie tylko spowoduje, że nagle będziemy wystawieni jak na talerzu. W końcu „pewne osoby” będą wiedziały o nas wszystko. Gdzie kupujemy, co i za ile. Niczego nie da się ukryć. Pokaż mi, ile wydajesz, a powiem ci, kim jesteś – taka prawda obowiązywać będzie za kilka lat.

Obraz

Nie da się nic z tym zrobić, bo wygoda jest ważniejsza. Tylko czy fakt, że będziemy bardziej „inwigilowani”, to jedyna konsekwencja porzucenia tradycyjnych środków płatniczych?

Pyk i pieniędzy nie ma

Nie tak dawno po raz pierwszy zrobiłem zakupy w cyfrowym sklepie Sony za pomocą zdrapki na PlayStation Vita. Zasady są proste – kupujemy kod w sklepie, nasze konto na PlayStation Network zostaje zasilane kwotą 100 zł lub 200 zł, którą przeznaczamy na gry.

Niby dla wielu to normalka i oczywistość, ale i tak zdziwiło mnie, jak wszystko szybko i prosto się odbywało. Wklepałem kod, dostałem pieniądze i zacząłem je wydawać. Jedno kliknięcie w ekran – gra kupiona. Dziesięć minut później wylądowała na mojej karcie pamięci i mogłem grać.

Owszem, żadne zaskoczenie, bo przecież już od dawna płaci się równie łatwo kartami zbliżeniowymi. Podchodzimy do kasy, przykładamy i gotowe. Tyle że cały czas wymaga to od nas jakiejś aktywności. Wyciąganie portfela, czasami wpisywanie PIN-u.

Obraz

A internetowe przelewy? Zostajemy przekierowani na konto, wpisujemy hasła, czekamy na potwierdzenie SMS. Płatności, także w sieci, stały się swego rodzaju rytuałem. Mamy określone czynności, które musimy wykonać, bo inaczej z zakupów nici.

Widzimy pieniądz

To wszystko powoduje, że mamy coś w rodzaju szacunku do pieniądza. Za każdym razem widzimy, ile przyjemność kupowania nas... kosztuje. Rzecz jasna nie zawsze sprawdzamy, ile wydaliśmy i ile nam jeszcze zostało, ale ciągle mamy świadomość, że pieniędzy ubywa. Bo przecież wciąż to widzimy.

Czy to dobrze? Pewnie znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że tak. W końcu trzeba oszczędzać, trzeba się zabezpieczać, trzeba mieć coś na czarną godzinę. Tyle że często bywa to przesadzone i odmawiamy sobie czegoś, mimo że tak naprawdę nie musimy.

Kupując gry, które chciałem, uświadomiłem sobie, że taki rozrzutny przy kasie w sklepie raczej bym nie był. Może nie jestem wyjątkowo oszczędną osobą, ale zawsze zastanawiałem się, czy na pewno tego potrzebuję.

Obraz

A teraz? Przykładam kartę – kupione. Klikam – jest. Za kilka lat nie wyciągnę nawet portfela. Przyłożę dłoń albo ruchem ręki dam znać, że sklep może wyjąć z mojego konta ile trzeba.

Przyjemność z wydawania

Staniemy się bezmyślnymi konsumentami, którzy zaczną wydawać bez opamiętania? Pewnie niektórzy będą mieć ten problem. Reszta pozbędzie się ciężaru pieniądza. Zacznie skupiać się na przedmiotach i rzeczach, które można mieć. Wystarczy przecież machnąć ręką.

Pay with your hand using vein scanning

To proste, wygodne i przede wszystkim korzystne dla nas. Jakkolwiek głupio to nie zabrzmi, będziemy bardziej „wyzwoleni”. Przestaniemy analizować czy zastanawiać się – skoro mam na to ochotę, to to kupuję.

I to wszystko dzięki temu, że kupowanie będzie jak podanie ręki. Praktyczne, normalne, szybkie. To duża zaleta braku gotówki czy karty.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)