Nanoelektrownia wielkości włosa

Nanoelektrownia wielkości włosa

Nanoelektrownia
Nanoelektrownia
Henryk Tur
23.07.2011 17:00

No i trzeci z kolei news z "nano" w tytule. Tym razem dotyczy ponownie energii, co wskazuje na to, że naukowcy ostro badają możliwości użycia świata poza zasięgiem ludzkiego wzroku do rozwiązania różnorakich problemów energetycznych. I zapowiada się coś naprawdę ciekawego, co może wpłynąć na nanomedycynę. Jest to nanoelektrownia.

No i trzeci z kolei news z "nano" w tytule. Tym razem dotyczy ponownie energii, co wskazuje na to, że naukowcy ostro badają możliwości użycia świata poza zasięgiem ludzkiego wzroku do rozwiązania różnorakich problemów energetycznych. I zapowiada się coś naprawdę ciekawego, co może wpłynąć na nanomedycynę. Jest to nanoelektrownia.

Wiele z aktualnie istniejących nanourządzeń potrzebuje do działania zasilania - w większości jest to energia elektryczna. Pierwsza na świecie nanoelektrownia powstała na tajwańskim uniwersytecie National Chiao Tung. Zajmuje się ona przetwarzaniem światła w podczerwieni na energię elektryczną. To układ złożony z kilku warstw - mieszaniny polimerów i fulerenów, anodowego bufora, szkła ITO, a także glinowo-wapniowej katody. Z wyglądu taka elektrownia przypomina włókno. Bardzo istotny jest fakt, że ma ona działać wewnątrz żywych organizmów.

Jak na razie nie było eksperymentów z ludzkim ciałem. Tajwańscy naukowcy użyli do eksperymentu tkanki skórnej świni. Miała ona grubość 3 mm i pokryto nią nanoelektrownię, a następnie całość naświetlono podczerwienią. Jej promieniowanie przenikało tkankę, a gdy docierało do układu, przerabiał on ją na energię mocy 0.32 mikrowatta. To jednak tylko pierwszy eksperyment - optymistyczne prognozy zakładają, że promieniowanie da radę zasilić kilka nanoelektrowni jednocześnie, co pozwoli używać medycznych nanorobotów, a te z kolei będą kontrolować wydzielanie leków, ograniczać ból, czy nawet naprawiać tkanki.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)