McDonald's zastąpi studentów ekranami dotykowymi

Sieć McDonald's od dawna stara się być pełnoprawną restauracją. W reklamach barów spod znaku żółtego M zawsze słychać, że McDonald's wcale nie jest fastfoodem. W kierunku poważnych lokalów idą również zmiany wprowadzane w Stanach Zjednoczonych. Co z Europą? Cóż - sieć zapowiedziała wprowadzenie samoobsługowych okienek. Co na to pracownicy?

Sieć McDonald's od dawna stara się być pełnoprawną restauracją. W reklamach barów spod znaku żółtego M zawsze słychać, że McDonald's wcale nie jest fastfoodem. W kierunku poważnych lokalów idą również zmiany wprowadzane w Stanach Zjednoczonych. Co z Europą? Cóż - sieć zapowiedziała wprowadzenie samoobsługowych okienek. Co na to pracownicy?

Praca w McDonald's jest często wybierana przez studentów szukających dodatkowej, niewymagającej pracy. Zmiany w strukturze firmy mogą spotkać się więc ze sporymi protestami. W popularnych Macach wprowadzony zostanie system samoobsługowy - składając zamówienie nie spotkamy się więc z żywym człowiekiem, a ekranem dotykowym. Według przedstawicieli McDonald's zmiany pozwolą na skrócenie czasu zamówienie o 3 lub nawet 4 sekundy. Szacuje się, że z barów korzysta około 2 milionów osób dziennie. W tej skali, oszczędność czasowa będzie naprawdę spora.

Steve Easterbrook, europejski prezes McDonald's twierdzi również, że nowy system obsługi umożliwi poznanie nawyków klientów "restauracji". Samoobsługowy system początkowo pojawi się w około 1200 McDrive'ach w Wielkiej Brytanii. Dodatkowo w Europie planowane jest wprowadzenie dłuższych godzin otwarcia, a także zmian w menu i wystroju restauracji.

Europejskie zmiany w McDonald's stoją w opozycji do transformacji, jaką przejdzie sieć w Stanach Zjednoczonych. W USA McDonald's ma stać się prawdziwą restauracją - plastikowe zostanie zastąpiony drewnem, a krzesła sofami. W każdym lokalu będzie również nieograniczony dostęp do WiFi. Amerykanie mają wybierać McDonald's zamiast kawiarni.

Pomysł wprowadzenia w pełni zautomatyzowanych lokali nie jest niczym nowym. Z podobnych rozwiązań korzysta np. opisywany przez nas już wcześniej Clo Wine Bar w Nowym Jorku, w którym automat odpowiada za zamawianie wina. Ciekawe kiedy zmian w McDonald's można spodziewać się w naszym kraju.

Źródło: electronista