Czasy nie są najciekawsze - obrączka ślubna to przeżytek, a stabilny związek staje się powoli socjologicznym jednorożcem. Buump znalazło rozwiązanie dla tych, których życie emocjonalne zmienia się szybciej niż tapeta na pulpicie.
Czasy nie są najciekawsze - obrączka ślubna to przeżytek, a stabilny związek staje się powoli socjologicznym jednorożcem. Buump znalazło rozwiązanie dla tych, których życie emocjonalne zmienia się szybciej niż tapeta na pulpicie.
Odwieczny problem osób, które wciąż jeszcze "wychodzą do ludzi" i szukają tej jedynej/jedynego, to brak podstawowej wiedzy o potencjalnym partnerze/partnerce. Podstawowej, czyli mówiącej nam, czy dany egzemplarz jest dostępny, czy może licytacja już się zakończyła. Buump postanowił ułatwić nam emocjonalną socjalizację i zaoferował nam statusy związku znane z Facebooka, w formie bransoletki.
Co prawda szał na tandetne kawałki plastiku rodem z umysłu pewnego kolarza już dawno minął, ale nie trzeba nikogo przekonywać, że Facebook to wciąż król Midas i wszystko, co z nim związane, pędzi na giełdzie w górę.
Zabawne jest to, jak dużo mogą nam powiedzieć owe bransoletki. Poza moją ulubioną - niebieską, jest jeszcze żółta, która mówi nam aż dwie rzeczy; "mam kogoś, ale puszczam się" oraz "mój partner mnie zdradza, więc ja też będę". To tak gwoli tego, co znaczy "otwarty związek" :-).
Tytuł artykułu imputuje niecne zamiary mężczyźnie, ale nie zdziwcie się, gdy obie płcie zaczną zerkać sobie na nadgarstki...