Firma Wurlitzer stworzyła szafę grającą o możliwościach i stylistyce odpowiednich dla roku 2011. Stare "pudła" z płytami winylowymi podobają mi się bardziej, ale nie pozwalają raczej na wybór jednej z 60 000 piosenek. Szkoda tylko, że cena jest astronomiczna.
Firma Wurlitzer stworzyła szafę grającą o możliwościach i stylistyce odpowiednich dla roku 2011. Stare "pudła" z płytami winylowymi podobają mi się bardziej, ale nie pozwalają raczej na wybór jednej z 60 000 piosenek. Szkoda tylko, że cena jest astronomiczna.
Widoczne na zdjęciu urządzenie to Wurlitzer Lyra. Producent wyposażył je w 200 Watowy wzmacniacz i dysk o pojemności 320 GB pozwalający na zapisanie około 60 000 utworów w MP3. Zgrywać można je z płyt CD, DVD, kart SD-MMC, urządzeń mobilnych i przez USB. Lyra ma też nagrywarkę CD/DVD, 15-calowy ekran dotykowy i funkcje strumieniowego odtwarzania piosenek i stacji radiowych z sieci.
Drewniana okleina, gładkie krawędzi i smukły wygląd dopełniają wygiętą stylistykę - mówi Paddy Murphy z Jukeboxes Direct. Lyra to klasyk dla XXI wieku. Jestem przekonany, że przemówi do młodszego pokolenia.
Ja nie jestem o tym tak bardzo przekonany. Problemem jest nie tylko fakt, że młodzi ludzie mają dziś MP3 w prawie każdym urządzeniu elektronicznym. Chodzi też o cenę. Wurlitzer Lyra ma kosztować w wielkie Brytanii około 3000 funtów. To 13 500 złotych, więc zdecydowanie niemało. Za taką kwotę można spokojnie kupić dobrej klasy głośniki i komputer spełniający podobne funkcje. Będzie mniej stylowo, ale dużo taniej.
Źródło: Wurlitzer
