Co dwa IPS-y, to nie jeden - Philips pokazuje monitor 2 w 1

Co dwa IPS‑y, to nie jeden - Philips pokazuje monitor 2 w 1

Philips 19DP6QJNS
Philips 19DP6QJNS
Jacek Klimkowicz
11.06.2014 20:04, aktualizacja: 12.06.2014 11:50

Gdy miejsca na biurku brakuje, a obszar roboczy zapewniany przez aktualny monitor jest zbyt mały, jest kilka opcji. Można zainwestować w monitor o wyższej rozdzielczości i przekątnej lub w model o innych proporcjach (np. 21:9). Albo też poczekać na innowacyjny monitor Philipsa, a w zasadzie dwa monitory w jednym...

Wielki obszar roboczy na podwójnym monitorze

Monitor Philips 19DP6QJNS to konstrukcja nietypowa. Oferuje ona bowiem użytkownikowi pokaźną przestrzeń roboczą (łącznie 32-cale), ale nie w ramach pojedynczego, superszerokiego panelu o proporcjach kinowych (21:9), tylko... dwóch niezależnych monitorów o przekątnych 19". Wyświetlacze oddziela jedynie bardzo cienka, mierząca raptem 3,5 mm ramka, przez co użytkownik ma poczucie jednolitej przestrzeni roboczej. Monitory są zespolone z pojedynczym statywem ruchomo. Każdy z nich można odchylić o 22,5 stopnia w przód i w tył.

Philips Two in One Monitor Konzept [Deutsch]

Monitor Philips 19DP6QJNS pozwala także na regulację wysokości (niestety, nie niezależną) w zakresie 100 mm. O jakość obrazu reprodukowanego przez wyświetlacze raczej możemy być spokojni. Producent postawił na matryce LCD-IPS, które zapewniają zazwyczaj szerokie kąty widzenia, wysoki kontrast i dobre odwzorowanie oraz nasycenie kolorów. Szkoda tylko, że nie ujawniono, jaką rozdzielczość będą miały panele ani ile trzeba będzie zapłacić za całość. Naturalnie można przypuszczać, że tanio nie będzie, choć... kto wie.

Monitor ultrapanoramiczny – dlaczego proporcje 21:9 są epickie?

W myśl zasady „nie widziałem, nie znam się, więc się wypowiem” krytykantów ultrapanoramicznych monitorów nie brakuje. Padają różne argumenty godzące tak w praktyczność, jak i opłacalność zakupu monitora 21:9. Sęk w tym, że większość z internetowych dogmatów wyssano z palca i nie mają one nic wspólnego z rzeczywistością. Monitory ultrapanoramiczne to przyszłość i prędzej czy później Kowalski po nie sięgnie. Dlaczego?

Philips potrafi pozytywnie zaskoczyć i stworzyć sprzęt, który jest dobry i stosunkowo niedrogi. Aktualnie testuję kosztujący niecałe 1600 zł model 298P4QJEB i jestem pozytywnie zaskoczony tym, co oferuje. Jednocześnie nasuwa mi się pytanie, jak wiele osób będzie zainteresowanych nowym, innowacyjnym (przynajmniej zdaniem jury z targów Computex 2014, które przyznało mu nagrodę d&i Awards Gold w tej kategorii) monitorem w dobie taniejących wyświetlaczy 21:9? Zdaniem producenta walory monitora powinni docenić graficy i projektanci CAD-CAM oraz gracze.

Pierwsi mają pokochać dużą przestrzeń roboczą oferowaną przez monitor Philips 19DP6QJNS, a drudzy zawzięcie grać na dzielonym ekranie. Tyle że Philips ma już panoramiczne monitory 21:9 z technologią MultiView, która pozwala na wyświetlanie obrazu z dwóch źródeł, a przy tym na środku nie ma jakichkolwiek przerw i ramek. Na zakończenie dodam, że cena prezentowanego monitora nie została ujawniona. Poinformowano jedynie, że możemy spodziewać się rynkowego debiutu tej jesieni, a każdy z monitorów będzie miał inny zestaw wejść (pierwszy VGA i DisplayPort, drugi VGA i HDMI/MHL).

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)