O przyszłości Firefoksa rozmawiamy ze Zbigniewem Branieckim, członkiem zarządu Mozilla Europe [cz. 1]

O przyszłości Firefoksa rozmawiamy ze Zbigniewem Branieckim, członkiem zarządu Mozilla Europe [cz. 1]

Logo Firefoksa (Fot. Flickr/aretadobem/Lic. CC by)
Logo Firefoksa (Fot. Flickr/aretadobem/Lic. CC by)
Wojtek Wowra
26.04.2011 09:41

Prezentujemy Wam pierwszą część wywiadu ze Zbigniewem Branieckim, członkiem zarządu Mozilla Europe. Braniecki zajmuje się m.in. przystosowywaniem produktów Mozilli do potrzeb zespołów tłumaczących oraz promocją technologii Mozilli w Europie Wschodniej.

Prezentujemy Wam pierwszą część wywiadu ze Zbigniewem Branieckim, członkiem zarządu Mozilla Europe. Braniecki zajmuje się m.in. przystosowywaniem produktów Mozilli do potrzeb zespołów tłumaczących oraz promocją technologii Mozilli w Europie Wschodniej.

Firefox 5, 6, 7. Kiedy pojawiły się informacje o stosunkowo szybkim wydaniu kolejnych pełnych wersji Firefoksa wielu naszych czytelników sugerowało, że to marketingowy zabieg, podobny do tego, który stosuje Google z Chrome'em.

Jak Mozilla zamierza przekonać użytkowników, że kolejne edycje faktycznie zasługują na pełne numery?

Zmieniamy rozumienie pojęcia "zasługiwać na pełny numer". Dawniej masywne wydania, do jakich przyzwyczaili nas producenci przeglądarek, nadawały temu określeniu specyficzny sens. Przygotowując kolejne wersje, staraliśmy się oszacować zakres zmian i na tej podstawie określać numer wersji.

Gdy udało nam się (tutaj mam na myśli wszystkich, którzy pracowali nad przerwaniem impasu w Internecie, nie tylko Mozillę) otworzyć rynek, stworzyć na nim przestrzeń do konkurencji, na którą weszły takie firmy jak Google czy Apple, oraz doprowadzić do tego, że Microsoft zaczął wspierać webowe standardy, taki model stracił sens. Internet zaczął po prostu rozwijać się za szybko.

Czyli nikt od nikogo nie zgapia?

Rozumiemy powiązanie naszej decyzji z polityką Google'a dotyczącą Chrome'a - jest ono naturalne. Nasi koledzy z Google'a, pracując nad Chrome'em, uczyli się jednak na naszych błędach i tak samo my teraz uczymy się od nich - analizujemy ich sukcesy i porażki.

Wydaje mi się także, że te dwa trendy - częste wydania Chrome'a i ogólne zmiany w Internecie - są ze sobą ściśle powiązane. Chrome jest dziś przeglądarką, która na równi z nami wpływa na rozwój Sieci - myślę, że bardziej niż przeglądarki Apple'a, Opery i Microsoftu.

A jak to było dawniej?

Nasz model świetnie działał w czasach Firefoksa 1.0, kiedy to wdrożenie CSS2 nie zmieniało wiele, bo IE 6 miał 95% rynku i nie obsługiwał tego standardu. Aktualizacja do nowej wersji trwała latami. Dziś model ten przestał być adekwatny. Odstęp czasowy między stworzeniem nowego standardu a masowym wdrożeniem stał się niebywale krótki.

Boleśnie odczuliśmy to w przypadku Firefoksa 4.0, kiedy wiele nowych funkcji, pomysłów, standardów i rozwiązań było już gotowe latem zeszłego roku. Do kilkuset milionów użytkowników docierają one dopiero dziś. Naszą motywacją jest realizacja misji Mozilli. Aby to robić musimy być siłą, która pozwala Internetowi rozwijać się szybciej i stąd nasza decyzja.

Jakie najważniejsze funkcje będą zawierały kolejne wersje Firefoksa? Czy będą to funkcje zupełnie nowe czy planowane wcześniej dla Firefoksa 4?

Jedną z ciekawych możliwości, jakie otwiera przed nami nowy model rozwoju, jest większa przejrzystość działań w Mozilli. Funkcje nie są już tworzone pod konkretne wersje. Są rozwijane w czasie i gdy są gotowe, zostają włączone do wydania. Teraz będzie to widać jeszcze lepiej.

Prowadzimy na naszym wiki stronę o funkcjach, nad którymi aktualnie pracują członkowie projektu. Nie wiemy, kiedy one, jak to nazywamy, "wylądują" - to zależy od tempa pracy i przeszkód jakie napotkamy.

Ponieważ działamy teraz w 6-tygodniowych cyklach, osoby pracujące nad danym rozwiązaniem nie muszą się stresować, czy "zdążą" na konkretne wydanie - po prostu włączają swoją funkcję do programu, kiedy ta jest gotowa.

Kilka lat temu Firefox był liderem innowacyjności. Obecnie, zgodnie z opiniami niektórych blogerów oraz internautów, raczej koncentruje się na gonieniu konkurencji, a nie na wyznaczaniu nowych trendów. W jaki sposób Mozilla zamierza to zmienić?

To trudny zarzut dla nas, bo nie wiadomo, na jakiej podstawie ci blogerzy lub internauci tak twierdzą. Czy mówimy o osobach dogłębnie interesujących się tematyką, czy tylko zbierających informacje z szeroko rozumianej prasy informatycznej, programistach czy użytkownikach?

Mógłbym wymienić wiele przykładów technologii, które w ostatnim czasie wprowadziła na rynek Mozilla - od WebGL nad którym najpierw pracowali Vlad i Roc, przez Audio API po Panoramę.

Nie sądzę, abyśmy zostawali w tyle, ale jak mówiłem na początku, trudno nam było dostarczyć wiele z naszych innowacji szybko do użytkowników, co skutkowało tym, że inne przeglądarki włączały te funkcje wcześniej i nie nas za nie chwalono. Myślę, że wraz z nowym modelem będzie nam łatwiej pokazać pełen potencjał ;).

*Druga część wywiadu znajduje się tutaj.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)