10 faktów na temat Google'a, o których prawdopodobnie nie masz pojęcia

10 faktów na temat Google'a, o których prawdopodobnie nie masz pojęcia

Google - co wiesz o tej firmie? (Fot. Flickr/jurvetson/Lic. CC by)
Google - co wiesz o tej firmie? (Fot. Flickr/jurvetson/Lic. CC by)
Łukasz Michalik
31.03.2011 09:19, aktualizacja: 14.01.2022 13:39

Co łączy Baidu i Google’a? Co wspólnego ma PageRank i ginące gatunki zwierząt? Kim jest Craig Sulverstein? Jeśli nie znasz odpowiedzi na te pytania, najwyższy czas poznać Google’a z innej strony – przed Tobą 10 mało znanych faktów dotyczących tej firmy.

BackRub

Masaż pleców ;) (Fot. Flickr/Laram777/Lic. CC by)
Masaż pleców ;) (Fot. Flickr/Laram777/Lic. CC by)

Firma Larry’ego i Serge’a miała pierwotnie nazywać się BackRub, czyli masaż pleców. Nazwa opierała się na grze słów – algorytm tworzył ranking stron w oparciu o prowadzące do nich linki, czyli „back links”.

Uniwersytet Stanforda

Uniwersytet Stanforda (Fot. Flickr/John Loo/Lic. CC by)
Uniwersytet Stanforda (Fot. Flickr/John Loo/Lic. CC by)

Algorytm Google’a nosi nazwę PageRank. Wiąże się to ze sposobem, w jaki działa, oceniając strony. W rzeczywistości nazwa pochodziod nazwiska twórcy, Larry’ego Page’a. Ze względu na akademicką karierę Larry’ego, patent opisujący działanie PageRanka jest przypisany nie do Google’a, ale do Uniwersytetu Stanforda.

W zamian za prawo do korzystania z patentu macierzysta uczelnia założycieli Google’a  otrzymała 1,8 mln akcji firmy. Sprzedaż uniwersyteckich udziałów w 2005 roku przyniosła uczelni 336 milionów dolarów.

Nie tylko Larry

Rodzina (Fot. Flickr/Evil Erin/Lic. CC by)
Rodzina (Fot. Flickr/Evil Erin/Lic. CC by)

Brat Larry’ego Page’a, Carl pomógł w 1997 roku uruchomić eGroups – serwis pozwalający na zarządzanie listami mailingowymi. Firma została w  2000 roku kupiona przez Yahoo! za 413 milionów dolarów.

Patenty

Robin Li - twórca Baidu (Fot. Flickr/jurvetson/Lic. CC by)
Robin Li - twórca Baidu (Fot. Flickr/jurvetson/Lic. CC by)

Genealogia patentu Google’a jest bardzo interesująca – w dokumencie znajduje się odniesienie do innego patentu, będącego własnością Dow Jonesa (wydawnictwa, a nie indeksu giełdowego o tej samej nazwie).

Patent należący do Dow Jonesa został opracowany przez Robina Li i opierał się na założeniu, że do ustalania rankingu stron internetowych nie jest konieczna analiza opublikowanego na nich tekstu, ale sprawdzenie wiodących do nich linków.

Dow Jones prawdopodobnie nie miał pomysłu, co zrobić z patentem i opisanym w nim algorytmem o nazwie RankDex. Robin Li zwolnił się z pracy, wrócił do rodzinnych Chin i założył największą chińską wyszukiwarkę – Baidu.

Wymieranie

Wymarły gatunek (Fot. Flickr/mugley/Lic. CC by-sa)
Wymarły gatunek (Fot. Flickr/mugley/Lic. CC by-sa)

Algorytm PageRank sprawdza się nie tylko w przypadku stron internetowych. Może również precyzyjnie określić, które gatunki zwierząt mogą być zagrożone wymarciem.

W modelu analizującym wymieranie zwierząt linki są odpowiednikiem gatunków, które można zjadać, aby przeżyć. Im więcej linków, tym większa szansa, że nie zabraknie pożywienia i gatunek przetrwa.

Polityka

Dolary (Fot. Flickr/Stuart Conner/Lic. CC by-nd)
Dolary (Fot. Flickr/Stuart Conner/Lic. CC by-nd)

Larry Page i Sergey Brin unikają jednoznacznych deklaracji politycznych. Jednocześnie warto podkreślić, że w ubiegłym roku Google przeznaczył na lobbing więcej środków niż Yahoo!, Facebook i Apple razem wzięte.

Yahoo!

Yahoo.pl
Yahoo.pl

Larry Page i Sergey Brin początkowo chcieli zostać naukowcami. Nie planowali zakładać i rozwijać własnego biznesu. Co więcej, w 1997 roku byli gotowi sprzedać projekt wyszukiwarki za milion dolarów.

Swoim produktem próbowali zainteresować różne firmy z Doliny Krzemowej. Odwiedzili m.in. Yahoo!, gdzie nie spotkali się z zainteresowaniem. Później, w 2002 roku, Yahoo! próbowało kupić Google’a za 3 miliardy dolarów, jednak transakcja nie została zrealizowana. Obecnie firma jest wyceniana nawet na 150 miliardów dolarów.

Szczęśliwy traf

Szczęśliwy traf
Szczęśliwy traf

Przycisk „Szczęśliwy traf” każdego roku kosztuje firmę około 110 milionów dolarów. Wynika to z faktu, że po kliknięciu użytkownik jest kierowany bezpośrednio na proponowaną przez wyszukiwarkę stronę, a zatem omija reklamy, na których Google zarabia.

Dlaczego zatem Google nie usunie tego przycisku? Badania na grupach fokusowych dowiodły, że użytkownicy wyszukiwarki czują się bardziej komfortowo, mając ten przycisk w zasięgu myszki.

Nawiązanie do przycisku znalazło się również na Twitterze. Pierwszy tweet Google’a miał postać: “I’m 01100110 01100101 01100101 01101100 01101001 01101110 01100111 00100000 01101100 01110101 01100011 01101011 01111001 00001010”, co w systemie binarnym stanowi zapis słów „I’m feeling lucky”.

Pracownik numer 1

Craig Silverstein (Fot. UNC.edu)
Craig Silverstein (Fot. UNC.edu)

Pierwszym pracownikiem Google’a został człowiek, o którym raczej nigdy nie słyszeliście – Craig Silverstein, pełniący obecnie funkcję dyrektora ds. technologii.

Wysokość jego aktualnej pensji nie jest znana, jednak w różnych źródłach wartość Craiga jako pracownika oceniana jest na 950 milionów dolarów.

Piękno

Google Street View
Google Street View

Dzięki Google Earth możemy się przekonać, jak piękna potrafi być nasza planeta – zarówno w skali marko, za pomocą zdjęć satelitarnych, jak i z poziomu oczu przechodnia, dzięki usłudze Street View.

Choć raczej nie było to celem Google’a, niektóre zdjęcia to prawdziwe dzieła sztuki. Galerię najciekawszych zdjęć można oglądać na stronie 9-eyes.com.

Źródło: Business Insider

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)