Na film czy do kina? [premiery 1 kwietnia]

Na film czy do kina? [premiery 1 kwietnia]

Na film czy do kina? [premiery 1 kwietnia]
Ireneusz Podsobiński
31.03.2011 08:01

Z okazji Prima Aprillis kina nie zrobią nam żadnego żartu - w weekend premierę będzie miało aż osiem filmów. Co by tu nie mówić, dla każdego coś miłego - będzie strasznie, będzie śmiesznie, a także romantycznie (w końcu wiosna, hormony i te sprawy).

| Jestem Bogiem

Wiosna rozbudza zmysły, ale niekoniecznie o takich jest mowa w nowym filmie z Bradley'em Cooperem i Robertem de Niro. Wierzcie lub nie, ale nigdy nie wspomagałem swojej głowy na studiach, więc w gruncie rzeczy nie wiem, jak tego typu specyfik działa. Pomarzyć możemy jednak o tabletce, dzięki której nasz mózg nas wzbogaci i wzniesie na wyżyny świadomości. Ale skoro nie można czegoś w rzeczywistości, zawsze pozostaje film. I jeśli wierzyć ocenom (IMDb 7.4/10, Rotten Tomatoes 68%), temat został przedstawiony na solidnym poziomie. Może i scenariusz jest trochę nierówny, ale akcja wciąga, Cooper stworzył charyzmatyczną postać, a wizualny rozmach może niektórych zaskoczyć.

Obraz
© [źródło](http://niezlekino.pl/images/2011/03/limitless_ver3.jpg)

| Rytuał

Po kiepskim pod względem horrorów roku 2010, miałem głęboką nadzieję, że w tym coś się zmieni. Niestety minęły trzy miesiące i jakoś żaden film grozy nie zapadł mi w pamięć. Zapowiada się na to, że nowy straszak z Anthonym Hopkinsem nie zmieni tej sytuacji. Uwielbiam kino o egzorcyzmach, ale oceny mówią wszystko - IMDb 6.1/10 (tragedii nie ma), RT 20% (tragedia jest). Hopkins oczywiście nie rozczarowuje, jednakże próżno szukać tutaj napięcia czy grozy z prawdziwego zdarzenia. Pewnie bardziej emocjonująca potrafi być wycieczka do łazienki w środku nocy.

Obraz
© [źródło](http://niezlekino.pl/images/2011/03/rite_ver2.jpg)

| Komediowo

Komedii w ten weekend mamy pod dostatkiem, choć wszystkie w różnych odsłonach:

Somewhere: Między miejscami (zwiastun), czyli na wesoło z elementami dramatu i w reżyserii Soffi Coppoli. Oceny: IMDb 6.5/10, RT 72%.

Hop (zwiastun), czyli coś animowanego dla dzieci, choć chyba nie można się wiele po tym filmie spodziewać. Ocena z Rotten Tomatoes jest miażdżąca - 0% (!) przy dziewięciu przedpremierowych recenzjach.

Żona doskonała (zwiastun), czyli francuski humor dla starszego widza. Oceny: IMDb 6.9/10, RT 80%.

Żona na niby (zwiastun), czyli kolejne romansidło made in US & A. Oceny: IMDb 6.2/10, RT 18%.

Obraz
© [źródło](http://niezlekino.pl/images/2011/03/somewhere.jpg)
Obraz
© [źródło](http://niezlekino.pl/images/2011/03/hop_ver12.jpg)
Obraz
© [źródło](http://niezlekino.pl/images/2011/03/potiche_ver7.jpg)
Obraz
© [źródło](http://niezlekino.pl/images/2011/03/just_go_with_it.jpg)

| I coś na zagryzkę

Na koniec tradycyjnie pozycje mniej medialne:

Trzy minuty. 21:37 (zwiastun) - polski obyczaj o bezprecedensowych trzech minutach w hołdzie polskiemu papieżowi, gdy 9 kwietnia 2005 roku miliony Polaków zgasiło światła. Hmm, ktoś z Was zgasił, bo ja nawet takiej akcji nie pamiętam?

I tak nie zależy nam na muzyce (zwiastun) - francuski dokument o awangardowej muzyce z Tokio. Oceny: IMDb 6.7/10.

Obraz
© [źródło](http://niezlekino.pl/images/2011/03/trzyminuty.jpg)
Obraz
© [źródło](http://niezlekino.pl/images/2011/03/muzyka.jpg)

Foto: Impawards, Filmweb

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)