Czarno na białym – testujemy tusze HP XL [cz. 2]

Czarno na białym – testujemy tusze HP XL [cz. 2]

Czarno na białym – testujemy tusze HP XL [cz. 2]
Marek Maruszczak
07.03.2011 22:00, aktualizacja: 11.03.2022 12:00

Po kolorowych wydrukach i fotografiach czas sprawdzić, jak powiększone wkłady HP radzą sobie z czernią i szarościami. Czy wybranie zestawów XL jest naprawdę lepszym wyborem niż kupowanie zwyczajnych wkładów?

Po kolorowych wydrukach i fotografiach czas sprawdzić, jak powiększone wkłady HP radzą sobie z czernią i szarościami. Czy wybranie zestawów XL jest naprawdę lepszym wyborem niż kupowanie zwyczajnych wkładów?

Czarny tusz HP 301 XL, podobnie jak wkład kolorowy, testowałem na wielofunkcyjnym urządzeniu HP Deskjet 3050 (drukarka, skaner i ksero). Papier, z którego korzystałem, to MAESTRO standard 80 g/m2.

Przygotowanie

Choć w książeczce z instrukcją dołączoną do drukarki jasno wytłumaczono, jak przygotować pojemnik z tuszem do wykorzystania, to wcale nie musimy po nią sięgać. Montaż jest dość intuicyjny, dodatkowo wewnątrz drukarki znajduje się naklejka, która z powodzeniem może zastąpić instruktażową broszurkę.

Obraz

Po zamontowaniu wkładu w drukarce warto jeszcze skalibrować drukarkę. W tym celu należy wydrukować stronę testową, a następnie ją zeskanować. Przez cały proces przeprowadzą nas komunikaty wyświetlane przez oprogramowanie drukarki na ekranie komputera oraz małym wyświetlaczu LCD wbudowanym w samo urządzenie drukujące.

Mała czcionka

Jak czarny tusz HP 301 XL radzi sobie z różnymi rozmiarami czcionek? Możecie to ocenić sami na przykładzie poniższych fotografii.

Obraz
Obraz

Poszczególne znaki, z których składa się twarz Marilyn Monroe, są wyraźne pomimo swoich rozmiarów. Głowica wkładu i tusz radzą sobie nawet z czcionką w rozmiarze 1. Przy takiej wielkości znaki nadal są dość wyraźne, ale można to sprawdzić dopiero za pomocą szkła powiększającego.

Odcienie szarości

Także w tym przypadku z pomocą przyszła nam najbardziej znana blondynka na świecie. Wizerunek filmowej gwiazdy wykonany w ASCII pozwala porównać, jak wypadają czcionki w różnych odcieniach szarości na czarnym tle.

Trwałość

Odporność czarnych wydruków na rozmazywanie jest bardzo wysoka. Aby zniekształcić wydrukowany tekst, trzeba się zdrowo namęczyć. Zresztą nawet gdy w końcu udało się rozmazać atrament, to efekt moich wysiłków był raczej mizerny i zapewne w dużej mierze zależny od wilgotności palców.

Odporność na wilgoć jest zdecydowanie lepsza niż w przypadku kolorowych wydruków. Jeżeli po zamoczeniu tekst nie został dodatkowo mechanicznie rozmazany, to zachowywał ostrość. Kiedy wydruk wysechł, jedynym śladem po kroplach wody był zniekształcony papier.

Wydajność

Według informacji na opakowaniu czarny tusz HP 301 XL wystarczy do zadrukowania 2,5 razy większej liczby stron niż jego odpowiednik o standardowej pojemności. Oznacza to 480 stron przy 5% wypełnieniu.

Podobnie jak w przypadku tuszu kolorowego informacja jest mniej więcej zgodna z prawdą, a stosunek objętości do ceny ponownie wypada na korzyść wkładu powiększonego. Za zwykły, czarny wkład HP 301 zapłacimy od 41 do 55 zł. Tymczasem wkład powiększony kosztuje 81-100 zł. Pamiętając, że 301 XL pozwala na zadrukowanie 2,5-krotnie większej liczby stron, łatwo obliczyć, że zamiennik jest bardziej opłacalnym wyborem.

Na tym kończymy drugi z testów tuszów HP 301 XL. Ostatni test i podsumowanie opublikujemy już za tydzień.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)