Istnieje teoria mówiąca, że Księżyc powstał w wyniku kolizji Ziemi z ciałem niebieskim wielkości Marsa. Taki obiekt miałby krążyć po tej samej orbicie co nasza planeta, jednak jak dotąd nie znajdywano na to dowodów. Nowe odkrycie teleskopu Keplera może potwierdzić tę teorię.
Istnieje teoria mówiąca, że Księżyc powstał w wyniku kolizji Ziemi z ciałem niebieskim wielkości Marsa. Taki obiekt miałby krążyć po tej samej orbicie co nasza planeta, jednak jak dotąd nie znajdywano na to dowodów. Nowe odkrycie teleskopu Keplera może potwierdzić tę teorię.
Pośród ogromnej ilości danych jakimi zasypuje nas teleskop Keplera udało się znaleźć istniejący w przestrzeni kosmicznej układ planetarny, w którym dwie planety współdzielą orbitę wokół gwiazdy. KOI-730, bo tak nazywa się odkryty system, składa się z czterech planet. Dwie znajdujące się na tej samej orbicie okrążają gwiazdę w 9,8 dnia.
Taki układ jest możliwy dzięki istnieniu punktów libracyjnych na orbicie. Są to miejsca, w których jedno ciało pozostaje w spoczynku względem drugiego. Dzięki temu dwie planety mogą krążyć po tej samej orbicie nie wpadając przy okazji na siebie. Układ taki nie trwa jednak wiecznie.
Istnienie w kosmosie dwóch wspólnie orbitujących wokół gwiazdy planet daje poważny argument w dyskusji nad powstaniem Księżyca. Nasz satelita powstał około 30-50 milionów lat po uformowaniu się Układu Słonecznego. Jeśli przyjąć teorię o dwóch planetach krążących wokół Słońca po tej samej orbicie, hipotetyczne ciało niebieskie zwane Teją uderzyło wtedy w Ziemię z niedużą prędkością, tworząc naszego najbliższego sąsiada.
Czy podobny los spotka planety z układu KOI-730? Naukowcy odpowiadają - być może, ale nie wcześniej niż za 2,22 milionów lat.
Źródło: newscientist.com
