10 najbardziej pomysłowych sposobów na przemyt

10 najbardziej pomysłowych sposobów na przemyt

10 najbardziej pomysłowych sposobów na przemyt
Henryk Tur
17.02.2011 23:30, aktualizacja: 11.03.2022 12:06

Służby celne całego świata dysponują coraz lepszymi sposobami wykrywania przemytu i szmuglerzy muszą stawiać czoła nowym technologiom. Dlatego w pocie czoła myślą dniami i nocami, kombinując, jak oszukać strażnika i zarobić na przemycie. Oto dziesięć dość ciekawych i nierzadko kuriozalnych pomysłów, na które wpadli przemytnicy z całego świata.

W gigantycznej kałamarnicy

Kokaina w krakenie
Kokaina w krakenie

Pod koniec 2004 roku zostali zatrzymani peruwiańscy przemytnicy próbujący dyskretnie przewieźć 700 kilogramów kokainy. Towar - upakowany w kilkuset foliowych torebkach - schowany był we wnętrzu zamrożonej kałamarnicy. Dla utrudnienia pracy policyjnym psom pomysłowi Peruwiańczycy dodatkowo obsypali torebki pieprzem. Jak pokazuje to powyższe zdjęcie - nie pomogło, a światowe agencje i fora miały ciekawostkę tygodnia.

Dodam też, że chwytano przemytników szmuglujących narkotyki w żywych zwierzętach, jak psy, niedźwiedzie czy nawet węże. Trafiają się też tacy, którzy próbują przemycać zakazane substancje w trofeach myśliwskich czy wypchanych ptakach.

W owadach

Martwe żuki także służą do przemytu narkotyków
Martwe żuki także służą do przemytu narkotyków

Ale do przemytu nie potrzeba wielkogabarytowych zwierząt. Pokazuje to nieco podobna sprawa, jednak na mniejszą skalę - miała ona miejsce w 2007 roku. I co ciekawe, ponownie związana jest z Peru. To właśnie amsterdamscy celnicy w paczce z tego kraju odkryli setki martwych żuków. Po co ktoś miałby słać martwe owady?

Powód jest prosty - każdy żuczek wypchany był kokainą, której łączna wartość wynosiła ponad 11 tysięcy dolarów. Przygotowanie takiego transportu wymaga dużego nakładu pracy, jednak potencjalne zyski są wystarczającym bodźcem do żmudnego działania.

Przemyt religijny

Jezus z kokainy
Jezus z kokainy

22 V 2008 teksańska policja zatrzymała Olgę Villapando-Ramos, która wjechała do Stanów z Meksyku. W jej aucie znaleziono pudełko, a w nim dwie "figurki o charakterze religijnym". Jedna z nich to pokazany na zdjęciu powyżej Jezus.  Wygląda jak i każda inna figurka sakralna, jednak wykonany jest z kokainy w formie pasty, podobnie jak i druga figurka.

Jak tłumaczyła Olga, przed przekroczeniem granicy jakiś mężczyzna poprosił ją o przewiezienie figurek. Jako że dawał za to 80 dolarów, szkoda było odmówić. A jak podały to światowe portale, wartość figurki wynosiła ok. 30 000 dolarów.

Przemyt "medyczny"

Złamana noga
Złamana noga

O przemycaniu połkniętych woreczków kokainy słyszeli już wszyscy. Nic dziwnego, że ta metoda szmuglowania jest już passe, a przemytnicy szukają nowych rozwiązań dotyczących przemytu przy użyciu ludzkiego cała. Jednym z najciekawszych są złamania. Trochę to bolesne, ale z pewnością kurier jest wynagradzany z nawiązką.

Ochotnikowi łamie się rękę lub nogę, a przekupiony lekarz wykonuje gips z dużym użyciem narkotyku. W 2009 roku na lotnisku w Barcelonie zatrzymano wracającego z Chile człowieka ze złamaną nogą. Gips wykonano niemal w całości z kokainy. Waga "towaru" - 4,8 kg. Niestety, wartości towaru nie podano.

Na sportowo

Kije baseballowe
Kije baseballowe

Narkotyki można przemycać także przy użyciu sprzętu sportowego. Najlepiej służą do tego piłki - duże i puste w środku, aż proszą się o wypełnienie. Jednak celnicy są do tego przyzwyczajeni, więc  ludzie imają się innych sposobów. Na przykład preparują odpowiednio kije baseballowe. Pod koniec lipca 2006 roku na lotnisku w Memphis zarekwirowano trzy takie, wypełnione szczelnie narkotykami.

Inne sposoby "sportowe" to na przykład przemyt w kołach rowerów czy silnikach motocykli sportowych.

Niewinnie wyglądające jedzenie

Pringlesy z kokainą
Pringlesy z kokainą

Najlepszą obroną jest atak, prawda? Grupka przemytników wpadła na pomysł, aby kokainy nie ukrywać, ale obnosić się z nią jak z czymś zwykłym - oczywiście po uprzednim spreparowaniu "towaru". Niestety, plan zawiódł, a świat dowiedział się o niezwykłych ciasteczkach popularnej marki "Pringles". Każde ciasteczko wykonane było z czystej kokainy, a całość ładnie zamknięta w oryginalnym opakowaniu.

Zdarzenie miało miejsce w lecie 2006 roku. Wartości kokainy nie podano, jednak dowiedzieliśmy się dzięki temu, że do stworzenia paczki kokainowych ciasteczek potrzeba 168 gramów czystej koki. Ciekawe, czy osądzili przemytnika także za podrabianie marki?

Niewinne zabawki

Elmo jako przemytnik narkotyków
Elmo jako przemytnik narkotyków

Do przemytu równie dobrze nadają się duże pluszaki. Kto by na przykład pomyślał, że sympatyczny Elmo to tak naprawdę skrytka na narkotyki. Pod koniec października 2006 agencje podały, że służył on nieraz do szmuglowania między innymi metaamfetaminy. Jednorazowo można było przenieść w pluszaku narkotyków za kilka tysięcy dolarów.

Znajdowano na granicach także różne inne pluszaki pełne rzeczy, które bynajmniej nie kojarzą się z dziećmi - od narkotyków po broń.

Pod wodą

Łódź podwodna
Łódź podwodna

Opisywałem dotąd metody przeniesienia narkotyków przez granicę mające gwarantować niewykrycie kuriera. A teraz czas na przykłady, w których szmuglerzy starali się w ogóle nie napotkać celników. Parę dni temu na południowym-zachodzie Kolumbii zarekwirowano zaawansowaną technologicznie łódź podwodną, która powstała na zlecenie narkobaronów. Mogła płynąć pod wodą aż do samych Stanów.

Łódź była zdolna osiągać zanurzenie dziewięć metrów, a zastosowane tu sztuczki techniczne czyniły ją niewidzialną dla radarów. Jednorazowo można było załadować na nią aż osiem ton narkotyków, a za transport odpowiadała sześcioosobowa załoga. To oczywiście niejedyna łódź podwodna przemytników.

Pod ziemią

Tunel pod granicą USA - Meksyk
Tunel pod granicą USA - Meksyk

Innym rozwiązaniem jest kopanie tuneli przebiegających pod granicami. Jednym z największych był wykryty na granicy USA-Meksyk. Liczył sobie około pół kilometra długości i wyposażono go w tory, system wentylacji oraz oświetlenie. Co ciekawe, tego typu drogi pod ziemią są wciąż tworzone. W ostatnich kilku latach wykryto ich ponad siedemdziesiąt! Przemyca się nimi tony narkotyków.

Ponad granicą

Katapulta
Katapulta

Niedawno Paweł Żmuda opisywał najnowszy sposób przerzucania zielska przez granicę. Pomysłowi handlarze postanowili sięgnąć po sprawdzone metody i zastosować klasyczną katapultę do przerzucenia towaru przez strefę chronioną. Dobry pomysł - nie ma żadnych kurierów, którzy mogliby zostać zatrzymani ani żadnej kontroli, która mogłaby wykryć nielegalny towar.

Niestety dla nich, zostali błyskawicznie zauważeni i zatrzymani. Więcej na ten temat tutaj.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)