Propaganda w Sieci to nie żart. Państwa płacą za pozytywne komentarze i tweety

Propaganda w Sieci to nie żart. Państwa płacą za pozytywne komentarze i tweety

Propaganda przenosi się do Internetu
Propaganda przenosi się do Internetu
Źródło zdjęć: © Flickr/kris krüg/Lic. CC bysa
Marta Wawrzyn
23.07.2014 10:58, aktualizacja: 23.07.2014 12:19

Zwykła dyplomacja to w dzisiejszych czasach za mało. Państwa muszą być obecne w serwisach społecznościowych – oficjalnie i coraz częściej też nieoficjalnie. Czyli przez podstawionych komentatorów, którzy sieją propagandę.

Na Wykopie co jakiś czas "odkrywają", że Platforma Obywatelska ma "bojówki partyjne", których zadaniem jest pisanie pozytywnych komentarzy w Sieci – pod artykułami na dużych portalach, na Facebooku, Twitterze. Trudno powiedzieć, ile w tym prawdy, bo nikt nikogo za rękę nie złapał, niemniej takie rzeczy rzeczywiście się zdarzają. I to na gigantyczną skalę.

Chińska propaganda znika z Twittera

Weźmy takie Chiny. Kraj, w którym nie ma wolności słowa i który zabrania używać Facebooka i innych amerykańskich serwisów społecznościowych. Wydawałoby się, że tamtejszym oficjelom powinno być wszystko jedno, co mieszkańcy zgniłego Zachodu piszą w Internecie. A gdzie tam!

Twitter właśnie zamknął grupę kont, które były używane tylko i wyłącznie do szerzenia prochińskiej propagandy. Ich właściciele sugerowali na przykład, że Tybetańczykom żyje się świetnie w Pekinie. Nie wiadomo, czy ci konkretni ludzie byli opłacani przez chiński rząd, ale Mashable pisze, że takie rzeczy już się zdarzały. Chiny już kilka lat temu płaciły za pozytywne komentarze.

Jedno ze skasowanych kont
Jedno ze skasowanych kont

Trolle opłacane przez państwa

Przykładów trollingu uprawianego na szczeblu państwowym jest więcej. Rosjanie walczyli z Ukraińcami na Facebooku, rozpowszechniając nieprawdziwe informacje i zdjęcia. Amerykańska armia miała wydać 2,76 mln dol. na stworzenie fałszywych kont, z których wylewałaby się propaganda. Widać w USA nie ma już tej wiary w soft power co kiedyś.

Zatrudnianie przez państwa trolli piszących pozytywne komentarze albo tweety wydaje się tak dziecinnym posunięciem, że aż trudno w to uwierzyć. Ale wyobraźcie sobie, że takich ludzi jest cała armia i że zgodnie powielają oni jakiś konkretny przekaz. Znajdzie się dużo takich, którzy uwierzą.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)