Jak obejść blokady stron WWW i cieszyć się serwisami, które nie są dostępne w Polsce?

Większość treści w Sieci jest dostępna zawsze i dla każdego. Niektóre witryny wprowadzają jednak różne ograniczenia. Na szczęście istnieją sposoby na ich obejście. Jak tego dokonać bez talentu hakera?

Większość treści w Sieci jest dostępna zawsze i dla każdego. Niektóre witryny wprowadzają jednak różne ograniczenia. Na szczęście istnieją sposoby na ich obejście. Jak tego dokonać bez talentu hakera?

Upierdliwa rejestracja i logowanie

Najpopularniejszym ograniczeniem dostępu do treści w Sieci jest wymóg rejestracji. Nie każdy chce jednak zostawiać ślad w Internecie. Jednym z najprostszych sposobów poradzenia sobie z tym problemem jest używanie przeglądarki Firefox z dodatkiem Bug Me Not.

Eliminuje on konieczność każdorazowej rejestracji. Wadą jest niestety fakt, że Bug Me Not działa tylko w najpopularniejszych stronach WWW.

Inny sposób to rejestracja za pomocą serwisu 10 Minute Mail. Tworzy on skrzynkę e-mail istniejącą przez 10 minut. Umożliwia to szybką rejestrację w serwisach. Ewentualny spam, wiadomości reklamowe i powiadomienia nie są kierowane na główny adres użytkownika.

W tym celu wystarczy skopiować URL prowadzący do wybranego artykułu, wkleić go w Google'a i kliknąć pierwszy link. Nie wiadomo dokładnie dlaczego, ale artykuł wyświetli się tak, jakby był dostępny bezpłatnie.

Chyba najłatwiejsze jest to w wypadku Firefoksa - wystarczy ściągnąć i zainstalować dodatek o nazwie User Agent Switcher.

W wypadku Chrome'a jest to nieco bardziej skomplikowane. Należy wejść do Menu Start w Windowsie. Wybrać przeglądarkę, kliknąć prawym przyciskiem i wejść do Właściwości skrótu. Tam znaleźć pole Element docelowy i na jego końcu wkleić odpowiednią wartość. Przykład (IE):

"C:Documents and Settings<username>Local SettingsApplication DataGoogleChrome\chrome.exe" --user-agent="Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 8.0; Windows NT 5.1; Trident/4.0)"

Strony są zapisywane przez wyszukiwarki. Dobranie się do ich kopii jest trywialnie proste. Wystarczy otworzyć Google'a i wpisać frazę cache:nazwa.strony przykładowo: cache:vbeta.pl.

Takie serwisy nie są pełnymi kopiami oryginałów, choć zwykle zawierają kompletny tekst i grafikę. Pozbawione są jednak np. plików do pobrania. Czasami nie są też w 100% aktualne.

Inna metoda to wejście do serwisu CoralCDN. Również gromadzi on kopie witryn.

Bramki można znaleźć samodzielnie. Można też posłużyć się ułatwiającymi to zadanie dodatkami do przeglądarek. W wypadku programu Firefox rolę taką spełnia FoxyProxy. Jeśli korzystamy z Chrome'a, właściwym wyborem jest Proxy Switchy.

W obydwu wypadkach należy wybrać bramkę znajdującą się na terenie kraju, z którego chcemy pobierać niedostępną zawartość.

Inną, przynoszącą podobne efekty metodą jest wykorzystanie sieci trasowania cebulowego TOR. Pozwala ona przeglądać zasoby niemal całkowicie anonimowo. Często wystarcza to do obejścia blokad narodowych.

Do sieci TOR można otrzymać dostęp dzięki wyspecjalizowanym przeglądarkom jak np. Xerobank Browser (nie polecam) lub dodatkowi do przeglądarki Firefox TorButton (dużo lepsze rozwiązanie).

W tym celu należy jednak spełnić kilka warunków. W pierwszej kolejności należy mieć amerykański numer telefoniczny. Potem trzeba:

• pobrać i zainstalować program HotSpot Shield(http://hotspotshield.com/);
• uruchomić go i ustawić sesję tak, żeby jako lokacja podawane były Stany Zjednoczone;
• pobrać i uruchomić oprogramowanie Express Talk(http://download.cnet.com/Express-Talk/3000-2349_4-10400187.html?tag=mncol;1);
• otworzyć stronę voice.google.com(http://voice.google.com) i zarejestrować usługę na swój amerykański numer.

W niektórych wypadkach konieczne będzie kilkukrotne uruchamianie usługi. Rozmowę można prowadzić za pomocą Express Talka.

Źródło: [url=http://www.labnol.org/]Labnol.org

http://lifehacker.com/[/url]