Top 8 gier, w które grają twoje dzieci... a nie powinny

Top 8 gier, w które grają twoje dzieci... a nie powinny

Cyber Parenting
02.12.2013 19:54

Zakazany owoc zawsze smakuje najlepiej, nawet jeśli rodzice nie mają pojęcia, jak się nazywa i dlaczego nie powinno się go jeść. Dlatego też dziś przedstawiam osiem gier, w które dzieci w wieku podstawówkowym grają razem z kolegami i o których rozmawiają na przerwach. Nie zachęcam do wprowadzania absolutnego zakazu na wszystkie poniższe tytuły, zdecydowanie zachęcam do rozsądnego i spokojnego dialogu z dzieckiem, podczas którego wytłumaczymy, czemu niektóre gry dla dzieci się nie nadają.

Główny bohater gry Uncharted - Nathan Drake.
Główny bohater gry Uncharted - Nathan Drake.

  1. Uncharted

Wspaniała – WSPANIAŁA – seria gier, trochę przypominająca przygody Indiany Jonesa i z tego względu nadająca się dla starszych dzieciaków (o ile lubią Indianę Jonesa). Strzelaniny są tylko jednym z wielu elementów tej przygody, w której grający dzieli jeszcze swój czas na zagadki logiczne i wspinaczkowe. Gra byłaby w porządku nawet dla dziesięciolatków, gdyby nie możliwość walki wręcz i dość widowiskowego skręcania karków niczego niespodziewającym się przeciwnikom. Jeśli jednak nasze dziecko ma już grać w jakąś grę dla dorosłych, najlepiej byłoby, gdyby grało w Uncharted. Uwaga, najnowsza gra autorów serii, The Last of Us, to już produkcja znacznie mroczniejsza, z zombiakami i realistycznymi scenami przemocy.

  1. Assassin's Creed

Seria gier, ciesząca się niebywałą popularnością wśród młodzieży szkolnej (a czasem nawet przedszkolnej). Wszystko przez to, że (poza częścią trzecią) okładki przywodzą na myśl jakieś historie o starożytnych mnichach. Tymczasem mamy tutaj grę opowiadającą o zakonie morderców, sami gramy jednym z nich i przeżywamy przygodę jego przodka, zostawiając po sobie stosy ciał i wiadra krwi. Walki przy użyciu broni białej ukazane są tutaj niezwykle brutalnie, w roli głównej mamy ostrze wysuwane z rękawa, które nasz heros wbija w aorty lub nerki wskazanych osób. Gra ma dobrą otoczkę fabularną i osadzona jest w realiach historycznych, więc pod tymi względami jest wartościowa. Na topie jest obecnie Assassin's Creed III oraz Liberation, obie gry opowiadają alternatywną historię powstania Stanów Zjednoczonych.

  1. Batman

Seria nad wyraz zdradliwa, bo Batmana raczej kojarzymy z bohaterem dziecięcym. No, może gdzieś pomiędzy dziecięcym a młodzieżowym. Tymczasem na rynku są dwie gry z Batmanem w roli głównej (Arkham Asylum oraz Arkham City), które zaadresowano do odbiorców dorosłych. Przemoc jest tu wprawdzie komiksowa, ale już projekty przeciwników niekoniecznie. Scarecrow jest równie przerażający jak w kinowej trylogii Nolana, Joker to wprawdzie roześmiany od ucha do ucha wariat, ale budzi głęboki niepokój. W pierwszej części występuje sporo sekwencji sennych (z naciskiem na koszmar), mamy też realistyczne sceny zabójstwa rodziców Batmana. To ciężkie, przytłaczające, poważne gry, dla młodego człowieka mogą się okazać zbyt dorosłe.

  1. Call of Duty

Strzelanina, w którą grają „wszyscy”, najnowsze dwie części to Black Ops II oraz Modern Warfare 3. Kampania dla samotnych graczy zalewa ekran monitora krwią i okrucieństwem (tortury i palenie żywcem w piecu to tylko dwa sposoby szokowania z szerokiej plejady stosowanej przez autorów, chociaż trzeba oddać im honor – to tylko epizody, nie na nich skupia się rozgrywka). W Black Ops II mamy dodatkowo tryb zombie, w którym walczymy przeciwko hordom nadciągających nieumarłych – tu krew chlusta już na wszystkie strony, a dodatkowo dochodzi element horrorowego napięcia. Teoretycznie najmniej groźny może być tryb sieciowy, gdzie sprawy hemoglobiny schodzą na dalszy plan, ale tu z kolei dziecko może się spotkać z agresją innych grających (i w ekstremalnych przypadkach samo się tą agresją zarazić).

  1. Far Cry 3

To tylko jedna gra, ale obecnie na tyle na topie, że już pojawia się w rozmowach dziesięciolatków. Pozornie zwyczajna strzelanina tocząca się na tropikalnej wyspie wraz z biegiem fabuły zmienia się coraz bardziej w symulator profesjonalnego zabójcy. Wszystko oglądamy oczami głównego bohatera, a najskuteczniejszym sposobem eliminacji wrogów jest zakradanie się za ich plecy i kreatywne wykorzystywanie wojskowego noża. Animacje i odgłosy są na tyle nieprzyjemne, że nawet dorosłemu może się zrobić niewyraźnie. W „premii dla rodziców” mamy jeszcze na koniec fabuły bardzo dosłowną scenę seksu.

  1. Tomb Raider

Ten zasłużony dla branży gier komputerowych tytuł w zasadzie nadaje się dla starszych dzieciaków, ale na tej liście znalazł się z powodu najnowszej swojej odsłony, wypełnionej (zgodnie z intencjami autorów) nieprzyjemnymi scenami śmierci oraz – nie wiadomo czemu tak modnym – zarzynaniem przeciwników nożem. Starsze gry (Legenda, Underworld) to dość spokojne zwiedzanie mrocznych i mniej mrocznych korytarzy, przerywane od czasu do czasu strzelaninami z przeciwnikami żywymi lub nieżywymi. Nowa odsłona serii nazywać się będzie po prostu Tomb Raider i ma być najbardziej brutalną odsłoną gry.

  1. Gears of War

Trzyczęściowa (czwarta w drodze) seria gier na Xboxa 360, w której w roli przypakowanego mięśniaka walczymy z hordami innych przypakowanych mięśniaków-potworów. To typowy przedstawiciel amerykańskiej szkoły robienia gier, gdzie wszystko musi być wielkie, przerośnięte i niezwykłe. Niestety dotyczy to również przemocy, która objawia się przede wszystkim obecnością pił łańcuchowych na lufach broni. Krew zalewa ekran w akompaniamencie przeraźliwych wrzasków, gdy bohaterowie przecinają wrogów na pół. Ten element nie opuszcza graczy nawet w trybie sieciowym, gdzie przerzynanie drużyny przeciwnej to jedna z podstawowych taktyk walki.

  1. Grand Theft Auto

Opowieść o absolutnie zdemoralizowanym gangsterze pnącym się w górę przestępczej kariery. W każdej odsłonie gry głównym bohaterem jest inna postać, ale jedno pozostaje bez zmian: to zawsze bandyta, który nie waha się przed pobiciem, a nawet pozbawieniem życia kontrahenta, który go zawiódł. Przemoc jest w tej grze na umownym poziomie przeciętnej strzelaniny, ale zagrożenie płynie z ogólnego przesłania gry, pokazującej, jak beztroskie i wygodne jest życie kogoś, kto nie waha się pociągnąć za spust albo handlować narkotykami. To komputerowy odpowiednik filmowych „Chłopców z ferajny”, ale ciężko tu znaleźć głębsze przesłanie albo morał. Autorzy gry adresują ją wyłącznie do dorosłych graczy, przepełniając ją celowo najróżniejszymi wyolbrzymionymi do granic możliwości stereotypami. Dziecko nie ma szans ich zrozumieć.

Jakub Kowalski

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)