Kanał portowy Nyhavn

Stolica Danii - Kopenhaga, to miasto bardzo ładne. Właśnie takie słowo (ładne) przychodzi mi jako pierwsze do głowy, gdy myślę o tym mieście. Jest dla mnie trochę bez charakteru, podobnie jak Bruksela, ale jak to ze wszystkim bywa - albo się podoba, albo nie... Jest jednak w Kopenhadze jedno miejsce, które było ładniejsze od innych. Chcecie się dowiedzieć więcej o tym miejscu?

Stolica Danii - Kopenhaga, to miasto bardzo ładne. Właśnie takie słowo (ładne) przychodzi mi jako pierwsze do głowy, gdy myślę o tym mieście. Jest dla mnie trochę bez charakteru, podobnie jak Bruksela, ale jak to ze wszystkim bywa - albo się podoba, albo nie... Jest jednak w Kopenhadze jedno miejsce, które było ładniejsze od innych. Chcecie się dowiedzieć więcej o tym miejscu?

To Nyhavn. Doście tam zajmuje jedynie kilkanaście minut od ścisłego centrum Kopenhagi. Sama stolica Danii została założona około roku 1000, jako mała, rybacka osada. Słowo "havn" oznacza port. Nyhavn to po prostu Nowy Port. Dzielnica ta miała różnić się więc od Kopenhavn,oczywiście poza nazwą, również statusem "młodszej" części miasta. Dziś, jak na ironię, jest jednym z najbardziej zabytkowych zakątków miasta.

Kanał Nyhavn zbudowano trzy wieki temu, w celu ułatwienia handlu tym przedsiębiorcom, którzy przybyli do Kopenhagi przez morze. Pozostałością tamtych czasów są cenne łodzie i żaglowce handlowe, które są  wciąż zacumowane.

Bardzo charakterystyczne w Nyhavn są (słynne!) kolorowe kamienice, które są bez wątpienia jedną z najczęściej fotografowanych atrakcji miasta. Znajduje się tu bardzo dużo restauracji i kawiarni, w których można odpocząć i posilić się w trakcie zwiedzania.

Poza robieniem zdjęć i spacerami, można tu wykupić wycieczkę statkiem po kanale.

W dzielnicy Nyhavn mieszkał - znany na całym świecie duński bajkopisarz - Hans Christian Andersen. Możliwe nawet, że to właśnie tu napisał swoją pierwszą baśń. Mam nadzieję, że była nią "Calineczka".

Oto krótka "biografia", zobaczcie jak dobrze mówił Andersen po angielsku...:

Nyhavn jest miejscem, w którym, tak jak pod Warszawską Rotundą lub "palmą", umawiają się Duńczycy. Przeważnie w słoneczne dni, ale i w deszczowe trudno znaleźć wolne miejsca w pobliskich knajpkach. W dobrym tonie jest siedzenie i picie piwa lub ostatecznie innych trunków. W tej dzielnicy pracoholizm i szybkość nie istnieją. Tu ludzie przychodzą odprężyć się, zrelaksować i po prostu dobrze bawić. Kiedy się o tym dowiedziałam, uznałam, że Dania, pomimo przynależności do grupy krajów skandynawskich, musi być jednak ciekawa. I może Kopenhaga jest pełniejsza życia niż Sztokholm czy Oslo. Oby. Zamierzam to sprawdzić w niedługim czasie.

foto: wikipedia.org