Gry w prawdziwym życiu - najśmieszniejsze, najdziwniejsze, najciekawsze przeróbki

Gry w prawdziwym życiu - najśmieszniejsze, najdziwniejsze, najciekawsze przeróbki

Gry w prawdziwym życiu - najśmieszniejsze, najdziwniejsze, najciekawsze przeróbki
Adam Bednarek
09.08.2014 11:00

Niektórzy są tak zafascynowani swoimi ulubionymi grami, że spędzanie czasu przed konsolą lub pecetem im nie wystarcza - chcą poczuć się tak, jak bohaterowie. Jak im to wychodzi?

Oczywiście wszyscy już dawno słyszeliśmy o cosplay’u, czyli przebieraniu się w stroje postaci z gier, filmów czy komiksów. Na tym jednak zabawa w “przenoszenie” się nie kończy. Zobaczcie najciekawsze naszym zdaniem materiały, w których gry trafiły do prawdziwego świata.

Future FIFA (Real-Life Video Game)

Wielkie halo - zobaczyć FIFĘ w rzeczywistości. Wystarczy pójść na orlik, stadion albo po prostu włączyć kanał sportowy i gotowe. Prawie jak w grze.

Niby tak, ale… nie do końca. Każdy gracz wie, że FIFA (a także Pro Evolution Soccer) rządzi się swoimi prawami i składa się z charakterystycznych ruchów i elementów. Najlepiej wiedzą o tym twórcy, którzy skrzyknęli się, wyszli na boisko i z teoretycznie zwykłego, koleżeńskiego meczu zrobili spotkanie rodem z FIFY właśnie.

Wyszło zabawnie, bo mamy sporo mrugnięć okiem - ot, chociażby przy rzutach wolnych czy tak zwanych cieszynkach, czyli radościach po strzeleniu bramki. Twórcy żartują, że tak FIFA może wyglądać za kilka lat, ale ja bym nie chciał - bramkarze jak ręczniki, co leci w światło bramki, to wpada. Hokejowe wyniki to przyszłość serii? Uch, nieciekawie…

A skoro wspomnieliśmy o cieszynkach - zobaczcie, jak reagują na nie ludzie niegrający w FIFĘ. I gdy zaprezentuje się im je na ulicy:

Public FIFA Celebrations

The Sims Real Life

Z Simsami kojarzą mi się przede wszystkim dwa charakterystyczne elementy: zabieranie drabinki z basenu i blokowanie się postaci w dziwnych różnych miejscach. Wiecie, takie absurdalne sytuacje - zamiast ominąć fotel, to Sim denerwował się, że stoi na jego drodze. Śmieszna bzdurka.

I fajnie, że twórcy tej parodii ją zamieścili. Zresztą nie sposób się nie uśmiechnąć oglądając ten filmik. Oj, mamy czego Simom zazdrościć. Automatyczne wrzucanie śmieci do worka? Błyskawiczne ubieranie? Krojenie butelki, by zrobić ciastka? Chcemy to w prawdziwym życiu!

Ale palące się laptopty niech zostaną w wirtualnym świecie.

Assassin's Creed Meets Parkour in Real Life

Bieganie po dachach, skakanie, wspinanie po ścianach - to musiało zainspirować tych, dla których tego typu akrobacje to nie wirtualny, a prawdziwy świat. Wystarczy wskoczyć w odpowiednie ciuchy i gotowe. Efekt?

Robi wrażenie, chociaż według mnie współczesność trochę nie pasuje do serii. Ale można przymknąć na to oko.

Swoją drogą, mamy też polski akcent, który swego czasu wywołał sporo kontrowersji. Dla niektórych film “Polski Assassyn” był bardzo niepokojący - w końcu młodzi ludzie z nożem na ulicy to niezbyt przyjemny widok.

Real Life Minecraft Steve Visits Walmart

Tutaj mamy do czynienia z małą wkrętką - bohater, a raczej postać kojarzona z grą, wchodzi do sklepu i staje się nie lada atrakcją. Młodzi przybijają piątki, a starsi się dziwią.

Mnie ciekawi, co by się działo, gdyby podobną wizytę złożył Geralt. Myślicie, że byłoby inaczej? Nie sądzę. To ciekawe zderzenie dwóch światów pokazuje nam, że gry nie wszędzie są tak popularne, jak nam się wydaje.

Watch Dogs Parkour in Real Life in 4K

Tak jak przy Assassin’s Creed trochę kręciłem nosem, że współczesność nie pasuje do filmu, tak przy tym odwzorowaniu można tylko bić brawo. Kawał świetnej roboty, która przypomina zwiastun efektownego filmu akcji. Niezłe.

A na dodatek zgodne z grą - fani nie mogą się oburzać. Niezły pokaz parkouru, jest co oglądać. I przy okazji od razu chce się zagrać. Aż zaczynam żałować, że takie zwiastuny to rzadkość.

Grand Theft Auto - Real Life Parody

Seria GTA to nie tylko świetna fabuła, ogromny, otwarty świat, mnóstwo akcji, ale też kilka absurdalnych sytuacji. To drobiazgi, ale czasami wkurzają, choć znacznie częściej śmieszą. I to właśnie one są bohaterami tej parodii.

Twórcy odwzorowali GTA z przymrużeniem oka, jednak przygotowali się naprawdę dobrze. Wystarczy zobaczyć, jak skacze główny bohater - niemal wycięty z gry! Zresztą kolega, który uderza w budynek, bo się zaciął, też odrobił pracę domową i temat “głupie zachowania mieszkańców Vice City” opracował świetnie.

Aha, a tu zapowiedź GTA: Warszawa:

Obraz

Battlefield 3 EPIC Real Life Battle

Niby to potyczka jakich wiele - każdy, kto interesuje się np. ASG, może wziąć udział w podobnej bitwie. Wystarczy jednak dodać do tego efektowny montaż, zwolnienie czasu, a przede wszystkim elementy znane z gry, żeby każdy fan serii powiedział: “podoba mi się!”.

Poza tym tego typu materiały zawsze będą nam się podobać, bo to “ekranizacja naszych marzeń”. Pragniemy fotorealistycznej grafiki, więc kiedy widzi się taki filmik, to trudno jest nie pomyśleć: kurcze, ciekawe kiedy gry będą tak wyglądać.

Counter Strike in Real Life II

Dowód na to, że nie potrzeba wielkiego budżetu, żeby stworzyć ciekawy filmik na podstawie gry. Wystarczy las, zrujnowane budynki jak na prawie każdej polskiej wsi, pomysł i już można wyśmiewać absurdy ukochanej gry.

Real Counter-Strike Lubartów cz.1

Udowadnia to też ekipa z Lubartowa - doceńcie starania, filmik montowany był na komputerze z komunii! Sześcioletnim, dodaje autor.

Przegapiliśmy coś? Macie swój ulubiony filmik z grą, która została przeniesiona do prawdziwego świata? Dajcie znać i podrzućcie materiał w komentarzu.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)