Poznamy tajemnice skrywane pod dnem Morza Martwego

Poznamy tajemnice skrywane pod dnem Morza Martwego

Fot.: Flickr by pollhup
Fot.: Flickr by pollhup
Katarzyna Kieś
22.11.2010 08:00

Wiertło wkręcające się na głębokość 1200 metrów poniżej poziomu morza i maszyneria pracująca w warunkach, które niszczą nawet najdoskonalej zabezpieczone elementy urządzeń mechanicznych - dokładnie wczoraj ludzie rozpoczęli operację wydzierania sekretów Morza Martwego, skrytych głęboko pod jego dnem. W jakim celu?

Wiertło wkręcające się na głębokość 1200 metrów poniżej poziomu morza i maszyneria pracująca w warunkach, które niszczą nawet najdoskonalej zabezpieczone elementy urządzeń mechanicznych - dokładnie wczoraj ludzie rozpoczęli operację wydzierania sekretów Morza Martwego, skrytych głęboko pod jego dnem. W jakim celu?

Jak ujmują rzecz górnolotnie i filozoficznie członkowie zespołu, który prowadzi odwierty: żeby poprzez badanie przeszłości nakreślić plany działania na przyszłość. W przełożeniu na język konkretów oznacza to, że dzięki badaniu dowiemy się, jakie kataklizmy i pogoda nawiedzały rejon Morza Martwego przez ostatnie pół miliona lat.

Uzyskane dane pozwolą zaś określić prawdopodobieństwo m.in. tego, czy Morze Martwe jako akwen przestanie istnieć. (Co byłoby niepowetowaną szkodą ze względu na ogromne korzyści, których doświadczają nie tylko ci, którzy wypoczywają nad brzegiem tego najbardziej słonego „basenu” na świecie.)

Wwiercanie się w dno Morza Martwego jest częścią International Continental Drilling Program – projektu, o którym można by napisać, że „dziurawi” Ziemię, byśmy mogli ją naprawiać. W ramach programu przewidziano wykonanie dziesiątek odwiertów w rozmaitych akwenach na całym świecie – by zdobyć informacje, dzięki którym uda nam się lepiej zarządzać naturalnymi zasobami środowiska. Tyle w zakresie teorii.

W praktyce odwiertów wykonano już sporo, ale ten, który powstaje obecnie w dnie Morza Martwego, jest specyficzny - głównie ze względu na piekielne zasolenie wód i nadzieje wiązane z informacjami dostarczonymi przez próbki.

Do Morza Martwego docierają bowiem wody z obszaru zajmującego powierzchnię ok. 42 tysięcy km²: od egipskiej Pustyni Synaj po znajdujące się na granicy Izraela, Syrii i Libanu Wzgórza Golan. To zaś daje możliwość poznania historii nie tylko toczącej się w ścisłym obrębie Morza Martwego, ale i rejonów położonych wiele kilometrów od słonego akwenu.

Rocznie na dnie morza spoczywają dwie warstwy osadów. Z powodu swej regularności warstwy osadów porównywane są do słojów drzew – a przecież dzięki tym ostatnim udało się już rozszyfrować niejedną tajemnicę natury. Naukowcy mają zatem nadzieję, że równie cennych danych dostarczy badanie profilu osadów.

Część sceptyków uważa, że tego typu program jest zwyczajnym marnowaniem pieniędzy – ponieważ badanie historii Morza Martwego w żaden sposób nie może pomóc w wyznaczaniu trendów dla przyszłości, a już absolutnie nie wspomoże pracy nad tworzeniem programów naprawczych dla środowiska naszej planety.

Co do jednego tylko panuje zgoda: że jeśli tylko słone wody nie pokonają technologii, dzięki odwiertom poznamy przeszłość tego niewątpliwego cudu natury.

Fot.: Flickr by Tracy Hunter
Fot.: Flickr by Tracy Hunter

Źródło: daylife

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)