FlexBone – materiał do łatania dziur w kościach

FlexBone – materiał do łatania dziur w kościach

Złamana kość; fot. starpause kid, Flickr.
Złamana kość; fot. starpause kid, Flickr.
Katarzyna Kieś
25.10.2010 08:00

Lekarze już niedługo mogą dostać do dyspozycji nafaszerowane syntetyczne kości. Dzięki temu będą prawdopodobnie mogli przywracać zdrowie również pacjentom zaliczanym do kategorii przypadków beznadziejnych.

Lekarze już niedługo mogą dostać do dyspozycji nafaszerowane syntetyczne kości. Dzięki temu będą prawdopodobnie mogli przywracać zdrowie również pacjentom zaliczanym do kategorii przypadków beznadziejnych.

FlexBone to syntetyczny materiał, którego bazę stanowią nanocząstki hydroksyapatytu. Ten związek to podstawa twardych tkanek ciała - hydroksyapatyty można znaleźć w kościach i zębach.

Sztuczną kością wypełnia się ubytki w naturalnej tkance kostnej – można nią załatać nawet pokaźne dziury. Ale to nie wszystko, ponieważ FlexBone można również nieźle nafaszerować: od antybiotyków po cząstki białkowe. Istnieje możliwość zamiany sztucznej kości w rzeszoto, nawiercając w niej otwory, które pozwalają na migrację komórek kościotwórczych z naturalnej kości i odtwarzanie na rusztowaniu z FlexBone właściwej tkanki kostnej.

Załadowanie do FlexBone białkowych czynników wzrostu przyspiesza proces regeneracji naturalnej kości, a umieszczone w kościopodobnym materiale antybiotyki tworzą osłonę antybakteryjną, dzięki której procesy gojenia przebiegają zdecydowanie szybciej i efektywniej.

Ortopedzi i chirurdzy, którzy mieli okazję wykorzystywać FlexBone w rekonstrukcjach i w procesach regeneracji kości, są zachwyceni materiałem. Szkopuł jedynie w tym, że jak na razie przytoczone wyżej rewelacje na temat zalet sztucznej kości dotyczą jedynie eksperymentów przeprowadzonych na małych zwierzętach. Obiecujące wyniki kuracji, którym poddano te niewielkie istoty, wpłynęły na podjęcie decyzji o włączeniu do badań zwierząt dużych. Dopiero na końcu tej kolejki do badań stoi człowiek.

Przyjdzie zatem jeszcze poczekać na pierwsze wnioski i ewentualne zalecenia odnośnie do wdrożenia FlexBone do leczenia ludzi. Choć niewykluczone, że radosne nowiny na ten temat usłyszymy szybciej, niż można by się spodziewać. I oby tak było! Życzę tego wszystkim, którzy marzą o nowej, zdrowej kości, niekoniecznie wykorzystanej do zastąpienia np. chorej piszczeli czy złamanego żebra. FlexBone niesie również obietnicę, że będzie można rekonstruować tkankę kostną twarzy.

Nikt nie podaje na razie żadnych szacunków, ile mogłaby kosztować rekonstrukcja kości z użyciem FlexBone, ale na pewno byłaby to spora sumka. Chętnych na "odrestaurowanie" pewnych części swojego ciała, pomimo wysokich kosztów kuracji, pewnie by jednak nie brakowało.

Źródło: Nanotechwire

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)