Absurd? Francuzi mają Netfliksa, ale bez "House of Cards"

Absurd? Francuzi mają Netfliksa, ale bez "House of Cards"

"House of Cards"
"House of Cards"
Źródło zdjęć: © Netflix
Marta Wawrzyn
16.09.2014 12:43

Gdyby amerykański serwis streamingowy wszedł dziś do Polski, prawdopodobnie byłoby dokładnie tak samo. Nie moglibyśmy w nim obejrzeć serialu, który tak szalenie lubimy piracić. Wszystko przez umowy licencyjne.

Maciek Sokołowski, korespondent TVN24 z Brukseli, napisał kilka dni temu na Twitterze, że cała Belgia mówi o wejściu Netfliksa. Nie wiadomo, kiedy dokładnie to się stanie, ale internauci już się nie mogą doczekać, a konkurencja szykuje specjalne promocje. We Francji szaleństwo ruszyło już wczoraj.

Netflix, ale bez "House of Cards"

Ale francuski Netflix jest inny niż amerykański. Blogerzy zajmujący się nowymi technologiami ze zdziwieniem odkryli, jak bardzo różni się lista seriali i filmów dostępnych we Francji od tej amerykańskiej. Oczywiście, wszystkiego jest bardzo dużo w obu krajach. Ale Francuzi nie mają na Netfliksie "Twin Peaks". Nie mają "Z Archiwum X". "Mad Men", "The West Wing" i "The Walking Dead" też nie ma.

A najbardziej absurdalne jest to, że nie mogą w ramach netfliksowego abonamentu obejrzeć "House of Cards", najgłośniejszej oryginalnej produkcji Netfliksa. Wszystko dlatego, że prawa do tego serialu ma we Francji Canal+. Gdyby amerykański serwis streamingowy, na który europejscy widzowie czekają jak na wybawienie, wszedł teraz do Polski, byłby ten sam problem. "House of Cards" zostało już w naszym kraju sprzedane nc+ i innym platformom VoD. Polacy przepłacają za spotkania z Frankiem Underwoodem – i gdyby Netflix u nas się pojawił, nic by się nie zmieniło. Pomijam już fakt, że większość Polaków, którzy obejrzeli "HoC", skorzystała z nielegalnych źródeł.

Obraz

Cały świat będzie oglądać w tym samym czasie to samo? Nierealne

Katalog Netfliksa w każdym kraju jest inny i to się nie zmieni w ciągu najbliższych lat. Francuzi mają, czego Amerykanie mieć nie mogą (np. wszystkie sezony "Downton Abbey" albo całkiem nowe "Penny Dreadful") – i na odwrót. Nie ma szans, żeby cały świat oglądał to samo za równowartość 7,99 dol. czy też 7,99 euro, bo w różnych krajach prawa do pokazywania tych samych tytułów mają różne podmioty.

Dopóki licencja Canal+ nie wygaśnie, nie będzie "House of Cards" we francuskim Netfliksie. W ciągu najbliższych dni mieszkańcy kolejnych europejskich krajów (dziś kolej na Niemców) będą się skarżyć, że nie mają wszystkiego, co by chcieli obejrzeć. Ale i tak oni są szczęściarzami. Pierwszy miesiąc w Netfliksie jest darmowy, mogą więc obejrzeć nawet kilka seriali, a następnie zwyczajnie zrezygnować z usługi. My w Polsce wciąż jeszcze musimy za VoD płacić jak za zboże.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)