Rodzice-hakerzy i nauczyciele-pedofile. Oto przyszłość Facebooka?
Z przeprowadzonych badań wynika, że rodzice coraz częściej włamują się do facebookowych profili swoich dzieci. W witrynie grasują też nauczyciele-podrywacze. Dokąd zmierza Facebook?
Z przeprowadzonych badań wynika, że rodzice coraz częściej włamują się do facebookowych profili swoich dzieci. W witrynie grasują też nauczyciele-podrywacze. Dokąd zmierza Facebook?
W Sieci pojawił się najnowszy raport TRUSTe dotyczący dzieci, ich rodziców i sieci społecznościowych. Wynik jest zaskakujący - aż 40% badanych rodziców twierdzi, że dostali loginy i hasła swoich pociech do kont w Facebooku. 10% utrzymuje, że hakuje profile dzieci.
Z drugiej strony pojawiły się wyniki badań świadczące o tym, że wielu rodziców nie przejmuje się prywatnością w Facebooku - częściowo dlatego, że nie rozumie tego serwisu. Jak więc jest naprawdę?
Większość rodziców uważa, że ich pociechy właściwie dbają o swoją prywatność w serwisach społecznościowych i są przy tym odpowiedzialne. Opiekunowie twierdzą jednak, że dzieci nie powinny ujawniać tak dużo informacji jak dorośli. Chcą więc kontrolować nieletnich.
Raport TRUSTe pokazuje, że rodzice są mocno w tyle za swoimi pociechami, biorąc pod uwagę korzystanie z Sieci. Według TRUSTe 79% dzieci czatuje - wśród rodziców odsetek ten wynosi 55%. Bardziej wyrównany poziom aktywności widać przy wysyłaniu wiadomości (robi to 86% dzieci i 83% rodziców).
Bardziej na luzie do Facebooka podchodzą niektórzy nauczyciele. „The New York Post” opisał historię trzech frywolnych pedagogów, którzy flirtowali ze swoimi uczniami przez Sieć.
Jeden z nich został zwolniony po tym, jak wziął od swojej uczennicy numer telefonu i zaczął wysyłać jej kwiaty, słodycze i maskotki. Pikanterii całej sprawie dodał wpis: „Nie jestem ginekologiem, ale lubię zaglądać do środka”.
Źródło: Business Insider • Business Insider • AllFacebook