Roboty na kołach strzegą bazy nuklearnej
HENRYK TUR • dawno temuNevada National Security Site to obszar w Nevadzie (65 mil od Las Vegas), na którym podczas Zimnej Wojny przeprowadzano testy broni nuklearnej, a teraz znajdują się tam miliony kubików odpadów radioaktywnych. Strażnikami tego rejonu stały się zmotoryzowane roboty MDARS - Mobile Detection Assessment Response Systems. Zobaczcie je.
Roboty te patrolują teren o łącznej powierzchni 1360 mil kwadratowych. Póki co nie są uzbrojone - ich celem jest wykrywanie żywych, ruszających się obiektów na terenie NNSS i informowanie o tym bazy, w której czekają dyżurni. Jednak w przyszłości planuje się wyposażyć je w broń, dzięki której zatrzymają wszelkich intruzów do czasu przybycia posiłków. Maksymalna prędkość MDARS wynosi 32 kilometry na godzinę, zaś na pełnym baku mogą jeździć przez 16 godzin.
Zobacz również: Studio PlayStation 5 highlight: Adam Zdrójkowski – Fenomen kontrolera DualSense
Trzy takie właśnie roboty rozpoczęły swoją służbę. A wiecie, jaki jest powód ich wprowadzenia? Oszczędności. Ponoć US Army zaoszczędzi na tym 6 milionów dolarów rocznie. Zastąpią one kamery, wieżyczki strażnicze, reflektory i systemy wykrywania ruchu.
Chyba jest to jednak trochę hurraoptymistyczne twierdzenie. Biorąc pod uwagę, że NNSS obejmuje 28 obszarów, ponad 1000 budynków, 10 lądowisk — zarówno dla helikopterów, jak i samolotów, a liczba dróg wynosi łącznie tysiąc kilometrów, trzy roboty mogą okazać się niewystarczające do trzymania "ręki na pulsie".
Źródło: www.wired.com
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze