Piekielne rydwany, czyli środki lokomocji w grach

Piekielne rydwany, czyli środki lokomocji w grach

need for speed
need for speed
Mateusz Gajewski
28.09.2010 22:07, aktualizacja: 15.01.2022 14:03

Transport to rzecz bardzo ważna. Każdy się przemieszcza w taki czy inny sposób. W grach wideo możemy znaleźć wiele pojazdów. Śmieszne, dziwne, irytujące, szybkie, ślamazarne, a nawet wielofunkcyjne. Czym poruszamy się w grach? Wszystkim, co potrafi się przemieszczać.

Transport to rzecz bardzo ważna. Każdy się przemieszcza w taki czy inny sposób. W grach wideo możemy znaleźć wiele pojazdów. Śmieszne, dziwne, irytujące, szybkie, ślamazarne, a nawet wielofunkcyjne. Czym poruszamy się w grach? Wszystkim, co potrafi się przemieszczać.

M35 Mako

Każdy fan Mass Effect z pewnością spędził w tym pojeździe wiele godzin. Słynne już „Mako” było wymieniane przez wielu GRRRowych recenzentów jako jeden z majstersztyków w zakresie transportu w grach wideo. Wystarczy wspomnieć sam moment zrzutu Mako i jego lądowanie na planetach – wyglądało to po prostu świetnie. Ekstremalne fale gorąca czy zimna także nie są dla niego żadną przeszkodą – może się poruszać po każdym terenie, a w momencie kontaktu z wrogimi jednostkami nieprzyjaciela z pomocą przyjdą wbudowany pancerz i obrotowe działka.

Obraz

Bohater gry Brutal Legend poruszał się wyjątkowo interesującym pojazdem. Jego hot rod nie dość, że wyglądał zabójczo, to dodatkowo potrafił siać strach i zamęt wśród napotkanych nieprzyjaciół. Z jego pomocą mogliśmy szybko przemieszczać się po heavymetalowym świecie. Do tego wszystkiego miał tzw. pussy magnet, a więc element przyciągający płeć piękną.

Koń (Red Dead Redemption)

Tak dobrze wykonanego modelu konia, jaki mieliśmy okazję oglądać w Red Dead Redemption, świat jeszcze nie widział. Owszem, często zdarzało się, że w grze coś się pomieszało, przez co nie wszystko wyglądało tak, jak powinno, ale ostatecznie konie wyglądały pięknie. Widać było, że są to zwierzęta silne, pełne krzepy i gotowe, by poddać się woli swojego pana. Ich ruch, animacja i wydawane odgłosy pełne były realizmu.

VB-02 Vertibird

Pochodzący z Fallouta 3 pojazd powietrzny pozwalał lądować i startować pionowo, dzięki czemu świetnie nadawał się na wszelkiego typu wypady „za miasto”. Doskonale uzbrojony i zabezpieczony przed wrogimi jednostkami (których w świecie Fallouta nie brakuje) wyglądał adekwatnie do otaczających go realiów. Brakowało tylko napędu odrzutowego i modułu pozwalającego robić skoki w czasie.

USG Ishimura

Przyznam szczerze, że trochę się wahałem z wyborem tego obiektu transportowego, ale ostatecznie zdecydowałem, że stacja kosmiczna również się nadaje. Zwłaszcza, że jest to USG Ishimura – stacja, która choć teoretycznie wymarła, to żyje wciąż swoim własnym życiem. Obiekt ten był zasadniczo także miejscem całej akcji w Dead Space, ale chyba nikt nie zapomni charakterystycznych jęków i zgrzytów, jakie towarzyszyły nam podczas eksploatowania obiektu. Niesamowite miejsce, które choć przeraża, to zachęca do ponownych odwiedzin.

Assault Derrick

Pojazd „gyrosów wojny” może nie był najbardziej interesującym środkiem transportu w całej historii gier, ale jestem pewien, że Marcus urwałby mi głowę, gdybym go tu nie umieścił. Zwłaszcza, że mówimy o charakterystycznej platformie, którą Fenix i jego kumple podróżowali w drugiej części gry. To właśnie z nią związany jest cały jeden poziom, który trzeba przyznać wypada świetnie.

Kupa ciężkiego żelastwa, która równie dobrze mogłaby posłużyć za obroną fortecę. Miejsce idealne na zabawę w chowanego. Interesujący jest także „wycior”, stanowiący zwieńczenie platformy. To właśnie z jego pomocą mogliśmy dostać się do podziemnego świata Szarańczy (swoją drogą – czy przejażdżkę na Brumaku także możemy uznać za środek lokomocji? Myślę, że tak...).

Obraz

Cechą charakterystyczną pojazdów należących do Agencji było to, że ewoluowały wraz z rozwojem umiejętności samego Agenta. Jeśli więc nasz bohater osiągnął konkretny poziom doświadczenia, to mogliśmy liczyć na darmowe ulepszenia dla naszego samochodu. Ten fakt sprawił, że GRRRacze bardzo chętnie korzystali w grze z pojazdów, nawet mimo tego, że często „spacerek” samą postacią Agenta mógł być o wiele bardziej interesujący.

Warthog

Pojazd Warthog z Halo jest już wręcz kultowy. Pojawił się chyba w każdej części tej gry, a świat ludzki widział już wiele interpretacji i prób budowy repliki idealnej. Z pewnością przyczynił się do tego fakt, że Warthogiem po prostu dobrze się jeździ. Do tego za naszymi plecami zawsze znajdzie się miejsce dla kumpla, który sprawi, że nie będziemy musieli uiszczać żadnych opłat na autostradowych ‘bramkach’.

Pojazdy z Micro Machines

Sporo tego było, dlatego też potraktujmy je jako osobną grupę. Od motorówki poprzez piaskownicowe łaziki aż do sportowych modeli. Micro Machines jest zdecydowanym numerem w zakresie transportu. Pojazdów w grze było bardzo dużo, pytanie tylko, czy każdy z Was miał okazję przejechać się wszystkimi dostępnymi?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)