Kilka tygodni temu internautów zszokowała postawa pewnej Brytyjki wrzucającej koty do kosza na śmieci. Później było już tylko gorzej - w Sieci pojawił się klip prezentujący zachowanie młodej dziewczyny topiącej szczenięta w rwącej rzece. Jaki jest wspólny mianownik tych spraw? Kobiety trafiły w ręce organów ścigania. Wszystko dzięki Internetowi.
Kilka tygodni temu internautów zszokowała postawa pewnej Brytyjki wrzucającej koty do kosza na śmieci. Później było już tylko gorzej - w Sieci pojawił się klip prezentujący zachowanie młodej dziewczyny topiącej szczenięta w rwącej rzece. Jaki jest wspólny mianownik tych spraw? Kobiety trafiły w ręce organów ścigania. Wszystko dzięki Internetowi.
Krótko po tym, jak film z dziewczyną obiegł Sieć, na Facebooku powstała specjalna grupa protestu. Dziś okrucieństwu wobec zwierząt sprzeciwia się ponad 6400 osób. Protesty internautów, organizacji PETA i... reżysera "Transformers" zrobiły swoje.
Topiąca szczenięta dziewczyna wpadła w ręce policji. Policjanci z Bugojno informują, że odnaleziona przez internautów nastolatka może liczyć się z grzywną w wysokości od piętnastu do pięciu tysięcy euro. Niestety, nie wiadomo, czy którekolwiek z wrzuconych do rzeki szczeniąt przeżyło.
Może pieniądze przemówią ludziom do rozsądku i podobny klip już nigdy nie trafi do Internetu?
Źródło: AllFacebook
