Filmy na żądanie na YouTube. Komentarz i zaproszenie do dyskusji

Filmy na żądanie na YouTube. Komentarz i zaproszenie do dyskusji

Filmy na żądanie na YouTube. Komentarz i zaproszenie do dyskusji
Szymon Adamus
03.09.2010 09:03

Wczoraj wspominałem Wam o możliwości pojawienia się płatnej usługi Videos on Demand na YouTube. Dzisiaj wracam do tematu i zapraszam wszystkich HDTVmaniaków do dyskusji. Co myślicie o VOD na YouTube?

Wczoraj wspominałem Wam o możliwości pojawienia się płatnej usługi Videos on Demand na YouTube. Dzisiaj wracam do tematu i zapraszam wszystkich HDTVmaniaków do dyskusji. Co myślicie o VOD na YouTube?

Wspominane już wczoraj darmowe filmy na YouTube działają znakomicie. Katalog jest przejrzysty, obsługa równie intuicyjna jak tradycyjnych treści z serwisu, a szybkość wczytywania - zadowalająca. Jedyne, czego brakuje, to porządna treść. Kilkadziesiąt darmowych filmów udostępnionych przez wytwórnie nie powala. Jakość też nie zadowoli fanów milionów pikseli. Tutaj potrzeba mocniejszego kopniaka. I tym czymś ma być płatna usługa VOD na YouTube.

Google, póki co, nie komentuje tych zapowiedzi. W sieci czytamy jednak o możliwości pojawienia się filmów HD za 5 dolarów. To jakieś 15 złotych. Cena podobna do tej z tradycyjnych wypożyczalni... jeśli oczywiście usługa pojawiłaby się w Polsce.

To właśnie kwestia, o którą obawiam się najbardziej. Blokady regionalne na YouTube są potworne. Jednego dnia oglądamy teledysk ulubionego wokalisty, a drugiego widzimy na jego miejscu komunikat o braku dostępności w naszym kraju. Boję się, że nawet jeśli usługa VOD na YouTube ruszy, to polscy HDTVmaniacy nie będą mogli z niej skorzystać. W najlepszym wypadku będzie wersja mocno ograniczona.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2010/09/JacksonanieposłuchamywPolsce6.jpg)

Inne problemy? Prędkość doczytywania i jakość.

Jak wiadomo, YouTube wspiera już nawet rozdzielczości 4K, ale nie oszukujmy się. W przypadku VOD w grę wchodzi w sumie tylko 720p i może, jakimś cudem, 1080p. To ostatnie nie działa jednak zbyt płynnie, a jakość i tak odstaje znacznie od tego, co oferuje optyczny nośnik Blu-ray. Dla wielu widzów nawet SD nie byłoby wielką przeszkodą, ale HDTVmaniacy mogą nie czuć się usatysfakcjonowani pikselowatymi filmami. Nawet jeśli są one dostępne bez ruszania się z kanapy.

Inne kwestia do przeszkody, jakie napotka na drodze ku VOD sam Google. Użytkownicy tego serwisu są przyzwyczajeni do treści darmowych. Prośba o wnoszenie opłat może nie spotkać się z tak silnym okrzykiem: hura!, jakiego oczekiwałby sprzedawca.

Jest też sprawa postrzegania samego VOD, które nie jest już aż tak gorącym towarem jak kilka lat temu. Szczególnie w Stanach, gdzie widz ma do dyspozycji dziesiątki kanałów HD, kioski Redbox, Netflixa i całą masę ofert VOD. Jedyne, co będzie różniło tę usługę od konkurencji w przypadku You Tube, to popularność samego serwisu. Nawet jeśli jeden na stu posiadaczy konta na YouTube zapłaci za film, to Google może utonąć pod lawiną pieniędzy.

I mówiąc szczerze, trzymam za to kciuki. Właściciele YouTube rozwijają serwis w duchu nowości technicznych, dodają a to obsługę 3D, a to superwysokie rozdzielczości. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby serwis stał się też największą na świecie wypożyczalnią filmów HD.

Co Wy o tym myślicie?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)