Watykan nie wpuszcza ekipy prequelu Kodu Da Vinci

Watykan nie wpuszcza ekipy prequelu Kodu Da Vinci

Ireneusz Podsobiński
17.06.2008 14:00

Watykan zakazał kręcenia zdjęć do filmu Anioły i demony na terenach rzymskich kościołów. Powodem jest treść produkcji, która ponoć obraża uczucia religijne. "Często udostępniamy kościoły ekipom produkcyjnym, o ile filmy są zgodne z naszą religią" - tłumaczy ojciec Marco Fibbi - "Ale nie w przypadku pewnego rodzaju fantastyki, która wyrządza szkodę wierze, jak to miało miejsce z Kodem Da Vinci."

Watykan zakazał kręcenia zdjęć do filmu Anioły i demony na terenach rzymskich kościołów. Powodem jest treść produkcji, która ponoć obraża uczucia religijne. "Często udostępniamy kościoły ekipom produkcyjnym, o ile filmy są zgodne z naszą religią" - tłumaczy ojciec Marco Fibbi - "Ale nie w przypadku pewnego rodzaju fantastyki, która wyrządza szkodę wierze, jak to miało miejsce z Kodem Da Vinci."

Film Rona Howarda okazał się w moim mniemaniu wielkim halo o nic. Kilka kontrowersyjnych "faktów" i na tym wyjątkowość Kodu Da Vinci się kończy. Nie zakładam zatem, że Anioły i Demony mną wstrząsną, a już na pewno nie sądzę, by miały podkopywać wiarę głęboko wierzących katolików. Skoro władze Kościoła tak się obawiają tego typu produkcji to powinny zapewnić rozwój duchowy swoim owieczkom, a nie rzucać się filmowcom do gardła niczym wilki.

Głównym bohaterem filmu jest profesor historii sztuki, Robert Langdon (Tom Hanks), który bada śmierć zamordowanego fizyka. Wypalony na jego ciele rysunek okazuje się być znakiem bractwa Iluminati, nieistniejącej teoretycznie od czterech wieków organizacji walczącej z kościołem katolickim. Profesor wraz z córką fizyka, Vittorią (Ayelet Zurer), próbują odkryć siedzibę terrorystów, którzy przygotowują wielki zamach.

Źródło: Variety

Foto: UIP

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)