Firma Michaela Baya, Platinum Dunes, chce być najwyraźniej znana z remake'owania klasycznych horrorów/thrillerów. Zaczęło się od Teksańskiej masakry piłą mechaniczną, później doszedł Autostopowicz, ostatnio Piątek 13-tego, a teraz pora na Koszmar z ulicy Wiązów. Producenci Brad Fuller i Andrew Form potwierdzili, że "to będzie nasz następny film." Pomógł w tym pozytywny odbiór nowego filmu z Jasonem Voorheesem na pokazach testowych. Twórcy mają nadzieję, że zdjęcia ruszą wiosną na przedmieściach Chicago.
Firma Michaela Baya, Platinum Dunes, chce być najwyraźniej znana z remake'owania klasycznych horrorów/thrillerów. Zaczęło się od Teksańskiej masakry piłą mechaniczną, później doszedł Autostopowicz, ostatnio Piątek 13-tego, a teraz pora na Koszmar z ulicy Wiązów. Producenci Brad Fuller i Andrew Form potwierdzili, że "to będzie nasz następny film." Pomógł w tym pozytywny odbiór nowego filmu z Jasonem Voorheesem na pokazach testowych. Twórcy mają nadzieję, że zdjęcia ruszą wiosną na przedmieściach Chicago.
Scenariusz napisał Wesley Strick (Arachnofobia, Przylądek strachu). Film będzie nie tyle remakiem, co wznowieniem serii - podobnie jak w przypadku Halloween Roba Zombie, czy wspomnianego wyżej Piątku 13-tego. Co ciekawe, producenci zapowiadają, że nie będzie już Freddy'ego Kruegera rzucającego żartami na lewo i prawo. "Chcemy zrobić przerażający film. Ogólna koncepcja jest po prostu straszna - nie zasypiaj, bo umrzesz. Ten gość dorwie cię w momencie, gdy jesteś najbardziej bezbronny - we śnie."
Original Nightmare on elm street trailer
Muszę przyznać, że twórcy idą w dobrą stronę. W pewnym momencie seria Koszmaru z ulicy Wiązów za bardzo zboczyła z drogi i filmy bardziej bawiły niż straszyły. "Obraz będzie najbardziej podobny do pierwszego, ale pod względem zabijania i snów skorzystamy z wszystkich części." Oby tylko nie przesadzili z fantastyką.
Nie wiadomo jednak na razie, kto wystąpi w roli głównej. Plotki głosiły, że być może będzie to Billy Bob Thornton, ale ta informacja na razie się nie potwierdziła. Osobiście nie chciałbym, by do serii powrócił Robert Englund. Mimo że występuje on nadal przede wszystkim w horrorach, każda jego rola jest zabawna i głupawa. Obawiam się, że przeniósłby to na postać Freddy'ego, a szczerze mówiąc mam dość Kruegera komedianta.
Foto: New Line Cinema
Źródło: Shock Till You Drop