Pomysłów na coraz bardziej wymyślne i mało spotykane lampki projektantom najwyraźniej nie brakuje. Były już lampki wyglądem przypominające najróżniejsze przedmioty, lampki-dzieła sztuki, lampki w ogóle lampek nie przypominające oraz zapewne całe mnóstwo jeszcze innych przepięknych dziwactw.
Pomysłów na coraz bardziej wymyślne i mało spotykane lampki projektantom najwyraźniej nie brakuje. Były już lampki wyglądem przypominające najróżniejsze przedmioty, lampki-dzieła sztuki, lampki w ogóle lampek nie przypominające oraz zapewne całe mnóstwo jeszcze innych przepięknych dziwactw.
A więc czy jest coś czym ta lampka autorstwa Marca Graells Ballve'a mogłaby nas jeszcze zaskoczyć? Okazuje się, że tak, i wcale nie mam tu na myśli oszałamiającego kształtu czy wyglądu. "Indiscreta", jak sama nazwa wskazuje, potrafi w dość niedyskretny sposób podążać za każdym wykonanym przez nas ruchem niczym nasz własny cień. Bez względu na to, czy będziemy szli w lewo czy w prawo, czy zachce nam się usiąść lub też wstać - jej światło będzie skoncentrowane na wszelkich czynnościach ruchowych jakie wykonamy.
Oczywiście nie będzie się ona przemieszczać w dosłownym tego słowa znaczeniu - tak naprawdę tylko jej abażur będzie się obracać oraz odpowiednio nachylać w zależności od tego gdzie się udamy. Czego by o niej nie napisać, tak wyczulonej oraz zainteresowanej swoim właścicielem lampki jeszcze nie było.
Źródło: hometone
