Zazwyczaj publikujemy informacje o nowych technologiach, unikatowych rozwiązaniach oraz niecodziennych gadżetach. Od czasu do czasu, warto jednak zrobić wyjątek dla przedmiotów użytku codziennego. Okazuje się bowiem, że nawet prosty zaparzacz do herbaty może być wyjątkowy.
Zazwyczaj publikujemy informacje o nowych technologiach, unikatowych rozwiązaniach oraz niecodziennych gadżetach. Od czasu do czasu, warto jednak zrobić wyjątek dla przedmiotów użytku codziennego. Okazuje się bowiem, że nawet prosty zaparzacz do herbaty może być wyjątkowy.
Zazwyczaj zaparzacz występuje w postaci metalowej kulki do której sypie się herbatę. Jest to dość często spotykany gadżet kuchenny w wielu polskich domach. Dzisiaj mam dla was niejako Beatles’ową propozycję zamiany klasycznego zaprzacza na coś zupełnie innego.
To co widzicie na zdjęciu, to wykonana z silikonu żółta łódź podwodna (alegoria do słynnej piosenki), którą zanurzamy w szklance z wodą. Herbatę wsypujemy przez „właz” umiejscowiony w przedniej części łodzi. Naturalnie, gadżet może być myty tak samo jak inne kuchenne naczynia.
Produkt dopiero co pojawił się w ofercie sklepu Monkey Bussines, więc nie jest znana jego dokładna cena. Patrząc jednak po innych produktach tej firmy, można przypuszczać że kolejny zaparzacz będzie kosztował w okolicach 15 euro. I jak, czy na widok tej łódeczki nie słyszycie już słów „We all live in our yellow submarine, yellow submarine, yellow submarine…”. No tak, czy ktoś jeszcze parzy herbatę w ten sposób?
Źródło: Gizmodo
