Panasonic DMP‑B500 - galeria

Test przenośnego odtwarzacza Panasonic DMP-B500 już prawie skończyłem, ale chcę jeszcze pobawić się nim trochę dłużej i sprawdzić jak radzi sobie w podróży. Tym czasem, dla zabicia Waszego głodu, proponuję galerię tego urządzenia. Zajrzyjcie do pełnej wiadomości.

Test przenośnego odtwarzacza Panasonic DMP-B500 już prawie skończyłem, ale chcę jeszcze pobawić się nim trochę dłużej i sprawdzić jak radzi sobie w podróży. Tym czasem, dla zabicia Waszego głodu, proponuję galerię tego urządzenia. Zajrzyjcie do pełnej wiadomości.

Pierwsze wrażenia player robił bardzo dobre, ale były to odczucia wyłącznie "na sucho". Po dłuższym czasie i obejrzeniu na nim kilku filmów odtwarzacz nadal mi się podoba. Najmilej zaskoczyła mnie jakość obrazu i dźwięku.

Mimo, że 10,1 calowemu ekranowi o rozdzielczości 1024 x 600 piksel daleko do paneli Full HD, to obraz i tak robi wrażenie (rzućcie okiem na kilka fotek z początku Mrocznego Rycerza na Blu-ray). Mniejsza przekątna nie wymaga aż tak dużej ilości pikseli jak przy dużych panelach, a ilość detali upchniętych na "niebieskich krążkach" nawet na takiej matrycy robi wrażenie.

Jeśli idzie o dźwięk, to dwukanałowy głośnik oczywiście nie jest w stanie zastąpić kina domowego 5.1 (czy tym bardziej 7.1), ale o dziwo sprawdza się nieźle. To przenośny odtwarzacz i spokojnie można go używać nawet na dworze, w miejskim hałasie. Szczególnie, że jest też wyjście słuchawkowe 3,5 mm. Dla domatorów player wspiera dźwięk przestrzenny 5.1 i standardy Dolby Digital Plus, Dolby TrueHD, DTS-HD.

Tak więc już wiem, że odtwarzacz mi się podoba chociaż nie jest pozbawiony wad. Ale o tym nieco później w pełnym teście.

Tym czasem zapraszam do obejrzenia galerii urządzenia.