Kiedyś idolem sporej części nastolatków był MacGyver. Wielu chciało mieć scyzoryk sygnowany jego imieniem. Nic dziwnego, w końcu dzięki scyzorykowi dało się naprawić helikopter, skonstruować wyrzutnię rakiet i ugotować obiad. Teraz jest nowy bohater, Bear Grylls. On też ma swój "scyzoryk".
Kiedyś idolem sporej części nastolatków był MacGyver. Wielu chciało mieć scyzoryk sygnowany jego imieniem. Nic dziwnego, w końcu dzięki scyzorykowi dało się naprawić helikopter, skonstruować wyrzutnię rakiet i ugotować obiad. Teraz jest nowy bohater, Bear Grylls. On też ma swój "scyzoryk".
Program Szkoła przetrwania potrafi uzależnić. Sam po jego obejrzeniu postanowiłem jeść przez tydzień tylko to, co własnoręcznie upoluję. Skończyło się wyłącznie na zamiarach. Pewnie dlatego, że nie posiadałem specjalnego survivalowego scyzoryka z logo "mistrza" przetrwania - Beara Gryllsa.
Ząbkowane ostrze wykonane jest ze stali nierdzewnej, a uchwyt - co widać na zdjęciu - gumowy. W razie sytuacji awaryjnej (a zdarzają się takie?) możemy wezwać pomoc za pomocą dołączonego gwizdka. To jednak nie koniec! Pochwa scyzoryka skrywa przyrząd do szybkiego rozpalania ogniska. Dzięki niemu zawiadomimy o swojej obecności nadlatujące samoloty i helikoptery.
Gdyby nawet to nie poskutkowało, to będziemy wyekwipowani także w poradnik z survivalowymi wskazówkami. Zestaw dopełnia diamentowa ostrzałka.
Nóż Gerber Bear Grylls można kupić za 60 dolarów. Warto?
Źródło: Gizmodo.com • BearGrylls.com
