Śmiercionośne skojarzenie – sposób na krwiopijców

Śmiercionośne skojarzenie – sposób na krwiopijców

komar
komar
Katarzyna Kieś
14.08.2010 08:00

Moskitiera impregnowana insektycydem i spraj z zarodnikami grzybów – to dwa najnowsze gadżety z arsenału antymalarycznego. By były skuteczne – trzeba używać ich razem.

Moskitiera impregnowana insektycydem i spraj z zarodnikami grzybów – to dwa najnowsze gadżety z arsenału antymalarycznego. By były skuteczne – trzeba używać ich razem.

Jeśli komar ma w głębokim poważaniu traktowanie chemikaliami, należy zastosować element zaskoczenia w postaci zarodników grzybów. Połączenie działania środka owadobójczego z czynnikiem biologicznym będzie oznaczać kres życia tego krwiopijcy i roznosiciela malarii.

Z racji tego, że komary stają się coraz bardziej odporne na stosowane obecnie środki owadobójcze, i dlatego, że przenoszona przez nie malaria wciąż stanowi poważny problem zdrowotny w wielu rejonach świata, bzyczącym towarzystwem zajęto się interdyscyplinarnie. Naukowcy z holenderskiego Wageningen University and Research Centre wraz z kolegami z Entomology Research Centre w Beninie wytoczyli ciężkie działa (intelektualne) przeciw komarom i udowodnili, że skojarzone stosowanie zarodników dwóch gatunków grzybów oraz popularnej permetryny jest tak skuteczne, że nie należy się zastanawiać, tylko szybko podjąć odpowiednie kroki w celu wprowadzenia nowej metody do strategii antymalarycznej.

Zaczęło się w zeszłym roku: wtedy świat obiegła wiadomość, że zarodniki grzybów mogą zabijać komary. Mogą nawet czynić bzyczących krwiopijców bardziej podatnymi na działanie permetryny. Dalsze badania miały wykazać, czy duet grzyby plus insektycyd może stanowić skuteczne narzędzie w walce z komarami. Okazało się, że może – i to na dwa sposoby. Traktowanie komarów permetryną zwiększało bowiem podatność tych owadów na zabójcze dla nich zakażenia grzybicze. Z kolei - jeśli komara zarazić pasożytniczym grzybem, owad staje się bardziej wrażliwy na działanie insektycydu. Synergiczne działanie obu czynników może stać się sposobem, dzięki któremu ludzkość zyska przewagę nad małymi krwiopijcami; przynajmniej tymczasowo – dopóki te nie uodpornią się na skojarzoną taktykę.

W sukurs chemikom i biologom przychodzą również matematycy i informatycy, dzięki którym w ostatnich dniach świat poznał opracowany przez nich model statystyczny. Wynika z niego, iż skojarzone metody walki z komarami to prawdopodobnie przyszłościowe składowe arsenału przydatnego w walce z malarią.

Jak na razie,  rozprawianie się z komarami przypomina bardziej walkę z wiatrakami niż mądrze zakrojone działania na szeroką skalę. Z przeprowadzonych w zeszłym roku badań wynika, że pomimo tego, iż na inicjatywy przeciwmalaryczne wydaje się mnóstwo pieniędzy, co roku na świecie ponad 125 milionów ciąż jest zagrożonych zakażeniem maleńkim pierwotniakiem.

Chociaż w Polsce malaria to nadal rzadkość, ocieplający się klimat nasuwa przed oczy czarny scenariusz: że choróbsko jednak u nas też się rozpanoszy. Wtedy impregnowane moskitiery i grzybicze spraje będą jak znalazł.

Obraz
© [źródło](http://s2.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2010/08/komar2.jpg)
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)