Znudzony w podróży? Zabierz ze sobą Internet...

Znudzony w podróży? Zabierz ze sobą Internet...

Znudzony w podróży? Zabierz ze sobą Internet...
Kira Czarczyńska
13.08.2010 14:00

Latem wiele osób przemieszcza się po kraju, czy to jadąc sobie wypocząć, czy odwiedzając rodzinę... albo nadrabiając zaległości w pracy, bo i tym się przecież kiedyś zająć trzeba... A na dodatek czasami kiedy już się na ten urlop wyjedzie, to pogoda robi się paskudna i nie bardzo wiadomo, czym się zająć.

Można nakupić stertę gazet, zabrać książkę, wziąć papiery do przejrzenia... albo posiedzieć w końcu spokojnie, bez wyrzutów sumienia, w Internecie.

Latem wiele osób przemieszcza się po kraju, czy to jadąc sobie wypocząć, czy odwiedzając rodzinę... albo nadrabiając zaległości w pracy, bo i tym się przecież kiedyś zająć trzeba... A na dodatek czasami kiedy już się na ten urlop wyjedzie, to pogoda robi się paskudna i nie bardzo wiadomo, czym się zająć.

Można nakupić stertę gazet, zabrać książkę, wziąć papiery do przejrzenia... albo posiedzieć w końcu spokojnie, bez wyrzutów sumienia, w Internecie.

Jak uzyskać w podróży dostęp do Sieci? Cóż, opcji jest kilka:

  • laptop z wbudowanym lub zewnętrznym modemem;
  • netbook, z modemem GSM jak wyżej;
  • dotykowy tablet, wygodny do przeglądania Netu;
  • palmtop z funkcją GSM;
  • wygodny telefon komórkowy.

W każdym jednak z tych przypadków i tak musimy skorzystać z oferty mobilnego Internetu którejś z sieci komórkowych. Liczenie na to, że podczas jazdy po kraju będziemy na tyle często w zasięgu WiFi, żeby móc choćby ściągnąć pocztę, byłoby gigantycznym optymizmem.

Na nudę - telefon komórkowy z Internetem

Ogólnie nie jestem jakąś szczególną fanką Internetu w komórce - wyświetlacz telefonu nie nadaje się moim zdaniem do żadnej bardziej ożywionej działalności, zakres dostępnych aplikacji też znacząco odbiega od tego, co mamy w komputerach. Mimo wszystko jednak, mobilny dostęp do sieci jest bardzo przydatny w czasie podróży:

  • komórka nie jest już od dawna uznawana za \gadżet\
  • w przeciwieństwie do netbooka czy tabletu - nie kusi więc jakoś szczególnie złodziei;
  • jest mała i lekka, wrzucamy ją tylko do kieszeni i z głowy, nie taszczymy ze sobą dodatkowej torby czy nawet etui;
  • sama w sobie jest modemem, nie musimy więc kombinować z dodatkowymi urządzeniami.

Musimy za to tak dobrać zarówno sam telefon, jak i ofertę mobilnego Internetu - aby z jednej strony było wygodnie i kompleksowo, z drugiej natomiast, żeby nie przepłacać.

Komórka "do Internetu"

Tutaj zapewne zdania będą podzielone, uważam jednak, że istnieje pewne minimum parametrów i funkcji, poniżej którego korzystanie z Internetu przestaje być rozrywką a staje się ciężką pracą. Za takie minimum uważam:

  • sprzętową klawiaturę QWERTY,
  • wyświetlacz 3\ i większy,
  • możliwość zmiany orientacji wyświetlacza z pionowej na poziomą.

Nowsze telefony mają już zwykle spore wyświetlacze, QWERTY wysuwaną z boku i automatyczną zmianę orientacji ekranu po wysunięciu klawiatury. Sęk w tym, że są to przeważnie nadal aparaty dość drogie, nie nadające się do kupienia tylko po to, żeby się nie nudzić w pociągu.

Żeby nie przepłacać można:

  • skorzystać z dostępnych promocji - np. w MediaMarkt za 549 zł można teraz kupić LG Town z kartą GaduAIR;
  • kupić telefon używany, np. w komisie (sprawdzając, czy wszystko poprawnie działa) czy na aukcjach;
  • wybrać nieco starszego palmtopa zamiast nowoczesnego telefonu - np. z serii Glofiish M800.

Do Internetu nie nadają się kompletnie podróbki typu NOKLA - choć wyglądają na bardzo wygodne, to jest tam wieczny problem z zainstalowaniem jakiegokolwiek oprogramowania. Zamiast spokojnie siedzieć na Facebooku, będziemy się cała drogę użerać z niedziałającym softem.

Oferta mobilnego Internetu

Wybór zależeć będzie rzecz jasna od tego, jak często chcemy korzystać z Sieci na urządzeniach przenośnych. Niekoniecznie tylko w telefonie zresztą, bo po dojechaniu na miejsce spokojnie można komórki użyć jako modemu do netbooka - i w ten sposób mieć dostęp przez cały urlop.

Zakładając, że potrzebujemy mobilnego dostępu tylko na czas wakacji czy urlopu, najsensowniej będzie skorzystać z którejś z ofert pre-paid. Nie wiążemy się wtedy niepotrzebnymi umowami na kilkanaście miesięcy, możemy niepotrzebnej już karty po prostu nie doładowywać.

Krótki przegląd ofert:

  • Play na Kartę: starter 19 zł, w tym 1GB transferu, ważne 28 dni; doładowanie 30 zł, w tym 2GB transferu, ważne 28 dni.
  • GaduAIR: starter 20 zł, na koncie 20 zł, koszt pakietu 300MB - 11 zł, darmowe Gadu-Gadu, szybki dostęp do serwisów społecznościowych (oprogramowanie).
  • Orange Free na kartę: taryfikacja 1 grosz za 100 kB, bonusy za doładowania konta (np. 1GB za 25 zł).
  • Blueconnect Max: 9 zł miesięcznie bez limitu transferu, jednak przy prędkości tylko do 1Mbps, przy czym prędkość ta może zostać jeszcze bardziej ograniczona po przekroczeniu 100MB przesyłu danych.
  • Simplus pakiety internetowe: 25MB za 5 zł, lub 100MB za 10 zł, a dodatkowo w taryfie Twój Profil 250MB za 20 zł i 500MB za 35 zł.

Oczywiście, jeśli przewidujemy, że z mobilnego Internetu będziemy korzystać przez dłuższy czas, można zainteresować się także ofertami abonamentowymi. Na potrzeby urlopowo-wakacyjne jednak, propozycje pre-paid są w zupełności wystarczające.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)