Coś ruszyło się w kwestii przenośnych odtwarzaczy Blu-ray. W zeszłą środę pisałem o produkcie RCA, a wcześniej mogliście przeczytać recenzję Panasonica DMP-B500. Teraz swój przenośny produkt pokazuje Samsung. I jest nawet w 3D... tak jakby.
Coś ruszyło się w kwestii przenośnych odtwarzaczy Blu-ray. W zeszłą środę pisałem o produkcie RCA, a wcześniej mogliście przeczytać recenzję Panasonica DMP-B500. Teraz swój przenośny produkt pokazuje Samsung. I jest nawet w 3D... tak jakby.
Samsung BD-C8000 wygląda dość standardowo. Trochę jak netbook. Moim zdaniem to dobrze. Nie ma co zmieniać sprawdzonej konstrukcji. Odtwarzacz posiada 10,3-calowy wyświetlacz, który raczej nie będzie Full HD (na oficjalnej stronie nie ma szczegółów). Ma też wbudowany Wi-Fi i wyjście HDMI.
To drugie przyda się do 3D. Player obsługuje trójwymiarowy standard Blu-ray, ale niestety nie na własnym wyświetlaczu. 3D będziemy mogli cieszyć się dopiero po podłączeniu do trójwymiarowego telewizora. Szkoda. Bateria ma wytrzymywać trzy godziny. Zobaczymy, jak to będzie w praktyce.
Największym minusem takich urządzeń jest ich cena. Samsung C8000 nie jest tu wyjątkiem. Właśnie wchodzi do sprzedaży w USA i kosztuje 500 dolarów. To około 1500 zł, ale w polskich realiach stawiam na 2500 zł.
Producent wydał też za wielką wodą trzy inne stacjonarne odtwarzacze Blu-ray z obsługą 3D i takimi funkcjami, jak wbudowany Wi-Fi, obsługa różnych formatów multimediów itp. Amerykańskie ceny poniżej.
