Uważaj, co mówisz o sekretarce - nawet tej gorącej...

Uważaj, co mówisz o sekretarce - nawet tej gorącej...

Uważaj, co mówisz o sekretarce - nawet tej gorącej...
Paweł Żmuda
11.08.2010 11:00

Kilka dni temu pewna młoda pani o imieniu Jenny ogłosiła swoją decyzję o odejściu z pracy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że zamiast złożyć pisemne wypowiedzenie na biurko swojego szefa, odchodząc, postanowiła nieco zabawić się jego kosztem. Jak? W niekonwencjonalny sposób zdradzić, jak przełożony obija się w Internecie.

Kilka dni temu pewna młoda pani o imieniu Jenny ogłosiła swoją decyzję o odejściu z pracy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że zamiast złożyć pisemne wypowiedzenie na biurko swojego szefa, odchodząc, postanowiła nieco zabawić się jego kosztem. Jak? W niekonwencjonalny sposób zdradzić, jak przełożony obija się w Internecie.

Jenny obraziła się na szefa, gdy usłyszała, że podczas jednej z rozmów telefonicznych jej szef określił ją mianem HOPA (Hot Piece of Ass). Urażona kobieta potrafi być straszna. By dokonać zemsty, Jenny zrobiła użytek z powierzonych jej danych dotyczących tego, co pracownicy biura robią w Sieci.

Okazało się, że gustujący w sekretarkach przełożony czyta nie tylko specjalistyczne serwisy, takie jak TechCrunch, lecz także... Zobaczcie sami:

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz

Na zakończenie warto dodać, że zestaw fotek został rozesłany przez maila do wszystkich byłych współpracowników kobiety. Trzeba przyznać, że tym razem zemsta okazała się smacznym daniem i wcale nie trzeba było czekać, aż ostygnie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)