"My jesteśmy Apple. Nie zakładamy garniturów. Nawet nie posiadamy garniturów"

"My jesteśmy Apple. Nie zakładamy garniturów. Nawet nie posiadamy garniturów"

"My jesteśmy Apple. Nie zakładamy garniturów. Nawet nie posiadamy garniturów"
Gniewomir Świechowski
21.07.2010 17:01

Steve Jobs "...at his best", czyli jak powiedzieć korpoludkom: wypchajcie się! Przy okazji robiąc z siebie hipokrytę.

Steve Jobs "...at his best", czyli jak powiedzieć korpoludkom: wypchajcie się! Przy okazji robiąc z siebie hipokrytę.

Problemy mieszkańców USA i Apple z siecią komórkowa AT&T polskiego czytelnika raczej nie interesują, więc przejdę od razu do rzeczy, czyli małego epizodu z rozmów Apple z wyłącznym dystrybutorem iPhone w Stanach. Gdy reprezentant sieci komórkowej zapytał  Steve Jobsa, czy ten nie mógłby ubrać garnituru na spotkanie z radą nadzorczą AT&T Mister Apple odpowiedział: "My jesteśmy Apple. Nie zakładamy garniturów. Nawet nie posiadamy garniturów".

Nie warto byłoby o tym wspominać, gdyby nie był to kolejny przejaw "pola zakłóconej rzeczywistości" które otacza Steve Jobsa. O ile cieszy mnie granie na nosie korpoludkom z AT&T, do czego Jobs jako jeden z niewielu prawdziwych wizjonerów ma pełne prawo, to opisywaliśmy już kulturę pracy w Apple na podstawie zwierzeń jego byłych pracowników i poza bezpośrednim otoczeniem  Guru nie różni się ona niczym od korporacyjnych nudziarzy z AT&T.

Wcześniej "pole zakłóconej rzeczywistości" widzieliśmy w działaniu podczas wybuchających z wręcz męczącą regularnością afer ws. polityki Apple w App Store, a ostatnio w przypadku afery ze znikającym sygnałem w iPhone 4. A to wszystko na tle marketingowego kitu, że każdy posiadacz produktów Apple jest "young&hip", "jazzy&trendy" etc., który na zmianę z Jobsem wciska nam ichniejszy dział marketingu.

Tak więc wyjaśnijmy kilka popularnych nieporozumień w sprawie:

  • Apple jest zwyczajną KORPORACJĄ, która stała się ewenementem na rynku dzięki jednemu wizjonerowi jakim jest Steve Jobs.
  • Produkty Apple są GENIALNYMI narzędziami do pracy bo są DOPRACOWANE, ale jak dowodzi afera z anteną w iPhone Apple nie ma immunitetu na wpadki.
  • To narzędzia do PRACY i/lub ZABAWY, a to czy są dobre, czy złe zależy od TWOICH potrzeb a nie jakiegoś paradygmatu: system/produkt X jest lepszy od Y.
  • Połowa użytkowników produktów Apple to ludzie złapani na lep \bycia cool\
  • a druga to nudni pracoholicy (jak ja), którzy potrzebują solidnego narzędzia do pracy.

Na tym kończę kolejną sesję walenia grochem o ścianę, ponieważ marketingowa strategia Apple cały czas opiera się na tym, aby klienci mieli osobiste, wręcz emocjonalne podejście do marki i sami stawali się jej adwokatami. Produkty bronią się same. W sumie nie powinienem się dziwić, że Jobs mówi do swoich fanów. Są dla Apple ważniejsi niż reszta świata dzielona w "polu zakłóconej rzeczywistości" na fanów potencjalnych i przyszłych.

Sent from my Hackintoshed Ubuntu :)

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)