Do boju! Startup School startuje po raz drugi

Do boju! Startup School startuje po raz drugi

Do boju! Startup School startuje po raz drugi
Gniewomir Świechowski
19.07.2010 14:07, aktualizacja: 15.01.2022 14:17

Istnieje wiele sposobów, aby sfinansować własny serwis internetowy, ale bez znacznie ważniejszego kapitału - w postaci wiedzy, nie będzie z pieniędzy dużego pożytku. Startup School oferuje jedno i drugie. Druga edycja rozpoczęła się 28 czerwca.

Istnieje wiele sposobów, aby sfinansować własny serwis internetowy, ale bez znacznie ważniejszego kapitału - w postaci wiedzy, nie będzie z pieniędzy dużego pożytku. Startup School oferuje jedno i drugie. Druga edycja rozpoczęła się 28 czerwca.

Co to jest?

Startup School to rozpoczety w zeszłym roku przez twórcę Fotka.pl program pomocy młodym przedsiębiorcom, którzy chcą otworzyć własny serwis internetowy. Oferuje lokal, kasę na utrzymanie się w Warszawie i know-how, a gdy trzeba (i ma to uzasadnienie) jest w stanie dokapitalizować projekt. W życiu nie ma jednak nic za darmo, więc obejmuje 50% udziałów w nowo powstającym serwisie.

Dlaczego się opłaca?

Przez ostatni rok widziałem już trzykrotnie prezentacje chłopaków z Startup School na różnych branżowych imprezach, gdzie demonstrowali solidną wiedzę na temat tego jak zrealizować i sprzedać pomysł na serwis w sieci. Wiedzę, której młodzi przedsiębiorcy zaczynajacy przyglodę z inwestowaniem w sieci nie posiadają, bo teoria zawsze klęka przed praktyką.

Jednak wielu komentatorów w sieci wycenia know-how i finansowy wkład Startup School nisko, wychodząc z założenia, że to jedynie sposób, aby wyciągnąć z nich wspaniały pomysł na drugiego Facebooka, czy też innego game-changera. W efekcie, większość tych pomysłów ostatecznie nie wychodzi poza fazę rozmów przy piwie. Idee na serwis  nabierają wartości dopiero podczas realizacji, a chomikowane „na lepsze czasy” okazują się być już nieaktualne, gdy po paru latach wreszcie są własne pieniądze na ich realizację.

Polska mentalność wciąż skłania część młodych przedsiębiorców, do traktowania pomysłu jako skarbu, który trzeba chronić przed innymi, podczas gdy różnej maści fundusze seed, Venture Capitalism i „aniołowie biznesu”, którzy chcieliby w projekt zainwestować, sami mają setki innych pomysłów na potencjalnie zyskowne przedsięwzięcia, a brakuje im tylko ludzi, którzy się zaangażują w taki projekt. Sam pomysł jest nic nie wart bez ekipy która o zrealizuje i pieniędzy które pokryją wydatki.

Morał

Masz pomysł na serwis? Wiesz jak może zarabiać? Nie masz pieniędzy i doświadczenia? Zgłoś się do Startup School i zacznij działać.  Chowane do kieszeni pomysły nie są oprocentowane jak lokata, tylko jak gotówka cały czas cierpią przez inflację.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)