Pillow Talk umili rozłąkę z ukochanym. Bicie serca na odległość

Pillow Talk nie zapewni obecności ukochanej osoby, ale może sprawić, że usłyszymy jej rytm serca.

Na szczęście nie jestem ekspertem od związków na odległość, ale chyba łatwo domyślić się, że rozłąka nikomu nie służy. Owszem, dzisiaj mamy rozmowy na Skype, możemy się zobaczyć, usłyszeć, jednak doskonale wiemy, że to nie to samo.

Szczególnie w łóżku, kiedy leży się samemu i myśli o drugiej osobie, które nie jest obok.

Pillow Talk to gadżet, który jako idea istnieje od dłuższego czasu. Niebawem Pillow Talk wreszcie może trafić do klientów. Twórcy zapowiadają, że niebawem wystartuje kampania na Kickstarterze.

Czym jest Pillow Talk? To specjalna opaska na palec lub nadgarstek rejestrująca… puls. Zestaw składa się też głośniczka, który wkładany jest do poduszki.

Opaska mierzy puls, wysyła dane do aplikacji, aplikacja przesyła informacje do drugiej osoby, która odczytuje je za pomocą głośniczka, słysząc puls ukochanej bądź ukochanego. Mówiąc skrócie, Pillow Talk sprawia, że poduszka imituje bicie serca, sprawiając wrażenie, że jest się przytulonym do miłości swojego życia.

Oczywiście zaraz pojawią się komentarze, że to nie to samo, że oszustwo i głupota. I niby trudno z tym dyskutować, ale skoro w ten sposób niektórzy lepiej prześpią niejedną samotną noc, to dlaczego z tego nie skorzystać?

Zobaczymy, czy Pillow Talk podbije Kickstartera.