Międzynarodowe przysmaki

Międzynarodowe przysmaki

Międzynarodowe przysmaki
Paulina Tyburska
17.07.2010 13:45

Czy jest coś, co spróbowaliście kiedyś, w obcym kraju lub w ojczyźnie, będąc na wakacjach, wyjeździe służbowym czy u znajomych, i nie możecie zapomnieć tego smaku? Takie potrawy jak pielmieni, kebab, sushi czy pizza na ogół najlepiej smakują w kraju, z którego dana potrawa pochodzi. Ale czy na pewno?I czy zawsze? Wszak najgorszą pizzę jadłam właśnie we Włoszech. Ale z drugiej strony najokropniejszego falafela miałam okazję próbować, bo w całości zjeść się nie dało, w Londynie. A co Wam jako pierwsze przychodzi do głowy, jak pomyślicie o wojażach i jedzeniu? A może takim wyjątkowym 'czymś' był specyficzny napój?

Czy jest coś, co spróbowaliście kiedyś, w obcym kraju lub w ojczyźnie, będąc na wakacjach, wyjeździe służbowym czy u znajomych, i nie możecie zapomnieć tego smaku? Takie potrawy jak pielmieni, kebab, sushi czy pizza na ogół najlepiej smakują w kraju, z którego dana potrawa pochodzi. Ale czy na pewno?I czy zawsze? Wszak najgorszą pizzę jadłam właśnie we Włoszech. Ale z drugiej strony najokropniejszego falafela miałam okazję próbować, bo w całości zjeść się nie dało, w Londynie. A co Wam jako pierwsze przychodzi do głowy, jak pomyślicie o wojażach i jedzeniu? A może takim wyjątkowym 'czymś' był specyficzny napój?

Ja mam 3 takie potrawy. Tajemnicze tofu, które jadłam w Singapurze. Niestety kucharz nie zgodził się na ujawnienie przepisu. Będąc kolejny raz w tym państwo-mieście próbowałam podążać za tym smakiem, ale pan kucharz wyniósł się w niewiadome mi bliżej miejsce...Jednak wciąż wierzę, że go znajdę.

Kolejną pozycję zajmują na mej liście smażone banany, które można wieczorami kupić na nocnych targach na Bali. Nie jest to zbytnio dietetyczne danie, ale... w wakacje nie można się odchudzać....

Azja Azją, w zasadzie wszystko co oferują kraje tego kontynentu bez mięsa mi pasuje, poza słodkimi potrawami na Jawie - tam bym się z pewnością odchudziła, ale moim numerem jeden jest pasta z bakłażanów, którą najlepszą w życiu jadłam rok temu codziennie, przez około tydzień, będąc w maleńkiej miejscowości, której nazwy, niestety nie pamiętam. Pamiętam jednak, że nie był to rarytas dostępny tylko w tym miejscu. Jadłam wszak te pastę, bodajże zwącą się kiopolu również w innych miejscach, zarówno w Grecji kontynentalnej, jak i na wyspach.

Jak tylko przypomnę sobie, co z pewnością nastąpi tuż po dodaniu artykułu, miejscowość i nazwę knajpki, to z pewnością podzielę się swoją wiedzą, ponieważ naprawdę warto spróbować czegoś tak pysznego.

A Wy macie smak, za którym podążylibyście ponownie do jakiegoś miejsca? Dzielcie się!Może inni skorzystają.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)